Jak napisano w opracowaniu Instytutu Spraw Publicznych, tendencja wskazywania na Niemcy jako kluczowego partnera Polski jest niezmienna od lat. 65 proc. badanych oceniło, że stosunki z tym krajem są dla Polski "bardzo ważne, priorytetowe", zaś 26 proc. wybrało opcję "ważne, ale nie priorytetowe". Ankietowani ocenili, że relacje z Niemcami są ważniejsze od stosunków z USA (odpowiednio 53 proc. i 34 proc.), Francją (31 proc. i 49 proc.), krajami skandynawskimi (30 i 50 proc.), państwami Grupy Wyszehradzkiej (31 i 48 proc.) oraz krajami bałtyckimi (25 i 50 proc.). Z badania wynika, że Polacy nie odczuwają zagrożenia militarnego ze strony Niemiec. Jedynie 25 proc. uczestników sondażu uważa, że Niemcy w przyszłości mogą stanowić dla Polski zagrożenie militarne (spadek o 3 pkt. proc. w porównaniu z 2008 r.). Przeciwnego zdania jest 67 proc. pytanych (wzrost o 6 pkt proc.). Nasze stosunki z Niemcami są oceniane pozytywnie. 62 proc. badanych uważa, że układają się one raczej dobrze, a 4 proc. - bardzo dobrze. Ocenę "raczej źle" wskazało 10 proc. respondentów, a "bardzo źle" - 2 proc. Ogólnie w porównaniu z badaniem z 2013 r. spadła liczba ocen zarówno pozytywnych (z 72 do 66 proc.), jak i negatywnych (z 21 do 12 proc.) Najwyższa od początku prowadzenia badań, czyli od 2000 r., jest natomiast liczba niezdecydowanych (22 proc.) co do oceny stosunków polsko-niemieckich. W komentarzu do sondażu dr Agnieszka Łada z ISP wskazała, że główną przyczyną wahań w odpowiedzi na to pytanie są bardzo powszechne doniesienia medialne dotyczące rzekomych różnic i braku współpracy polsko-niemieckiej w rozwiązywaniu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Zwróciła m.in. uwagę, że "przytaczanie w polskich mediach głównie wypowiedzi przyjaźnie nastawionych do Rosji byłych niemieckich polityków stwarzało wrażenie, że ogólnie Polacy i Niemcy nie mówią w tej sprawie jednym głosem". Właśnie różnice w polityce wobec Rosji największa grupa ankietowanych wskazała jako najważniejszy obecnie problem w stosunkach polsko-niemieckich. Takie zdanie wyraziło 37 proc. badanych, podczas gdy 2010 r. - 20 proc. Na nieufność części polskiej opinii publicznej i polityków wobec Niemiec wskazało 24 proc. badanych (wzrost o 3 pkt. proc.), a na prawa Polaków mieszkających w Niemczech - 24 proc. (spadek o 1 pkt proc.). W ciągu pięciu lat znacząco spadł odsetek badanych, którzy za najważniejszy problem uważają spory o upamiętnienie wysiedleń (z 37 w 2010 r. do 24 proc. obecnie) oraz dążenie niektórych przedwojennych niemieckich właścicieli do odzyskania majątków pozostawionych w Polsce (z 44 do 23 proc.). Na różne interesy w polityce energetycznej wskazało 23 proc. badanych (wzrost o 7 pkt. proc.), zaś na wielkość funduszy europejskich, które mają trafić do Polski - 20 proc. (wzrost o 12 pkt. proc.). Jak zauważa ISP, z przeprowadzonego zimą 2015 r. lustrzanego badania w Polsce i w Niemczech wynika, że obywatele obu państw tak samo źle oceniają relacje swoich krajów z Rosją (po 78 proc. uważa je za złe), chcą zaostrzenia bądź pozostawienia sankcji wobec Rosji na tym samym poziomie (Polacy - 76 proc., Niemcy - 67 proc.) i jednocześnie opowiadają się za wsparciem gospodarczym dla Ukrainy (Polacy - 56 proc., Niemcy - 55 proc.). Jednocześnie Polacy i Niemcy bardzo się różnią w ocenie zagrożenia militarnego ze strony Rosji wobec własnego kraju. 76 proc. badanych w Polsce oceniło, że taka groźba istnieje, podczas gdy w Niemczech - 41 proc. Jednocześnie, gdy 51 proc. Niemców nie postrzega Rosji jako zagrożenia militarnego, w Polsce takie zdanie wyraża tylko 14 proc. respondentów. Sondaż - z wyjątkiem pytań zadanych w Polsce i w Niemczech zimą 2015 r. - został przeprowadzony przez TNS Polska na zlecenie Instytutu Spraw Publicznych metodą wywiadów internetowych między 4 a 17 sierpnia na reprezentatywnej grupie 1000 dorosłych mieszkańców Polski.