W rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24 szef Nowoczesnej zapowiedział, że posłowie partii nie będą okupować mównicy sejmowej i fotela marszałka w Sali Plenarnej. "Przechodzimy do innych form protestu" - zapowiedział. "Budżet, przypomnę, jest nielegalny. To znaczy co do tego, czy on jest dobrze przyjęty, są fundamentalne wątpliwości. Może być kwestionowany w przyszłości i to, na podstawie czego ten budżet będzie funkcjonował, czyli np. czy obligacje zostaną wyemitowane, czy też środki unijne mogą być kwestionowane" - stwierdził Petru. Lider Nowoczesnej zapowiedział skierowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zbadania legalności przyjęcia budżetu przez Sejm. "Proponuję, żeby [wniosek] był podpisany także przez posłów PO, bo wtedy jego siła rażenia będzie większa" - dodał. Nowoczesna planuje również złożyć wniosek do prokuratury. Śledczy mają zbadać, czy do przyjęcia budżetu doszło w sposób legalny. Zobacz, co wydarzyło się wczoraj w parlamencie