W czwartek o zawiadomieniu informował były minister sprawiedliwości i prokurator generalny, a obecnie poseł PiS Zbigniew Ziobro. W piątek jego złożenie potwierdził rzecznik PiS Rafał Bochenek. - Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury, iż w związku z działalnością ekipy Tuska istnieje uzasadnione podejrzenie, iż to uporczywe łamanie prawa spełnia przesłanki zorganizowanej grupy przestępczej. Zawiadomienie dotyczy ewidentnego złamania prawa i nielegalnego przejęcia prokuratury. Jest w tej sprawie orzeczenie Sądu Najwyższego, z którego wynika, że to prokurator Dariusz Barski sprawuje funkcje prokuratora krajowego, a nie przebieraniec (Dariusz - red.) Korneluk - powiedział Bochenek. Ziobro do Tuska: Mam dla Ciebie zajmującą lekturę. Pójdziesz siedzieć Ziobro mówił w czwartek, że premier Tusk jest według niego "szefem zorganizowanej grupy przestępczej", ponieważ "w sposób nielegalny przejął Prokuraturę Krajową", powołując na prokuratora krajowego Dariusza Korneluka. Dzień później zabrał głos na platformie X, zwracając się do szefa rządu. "Mam dla Ciebie zajmującą lekturę na mikołajkowy wieczór. Moje zawiadomienie do prokuratury o Twoich przestępstwach - działaniu w zorganizowanej grupie przestępczej i destabilizacji porządku prawnego. Lista jest długa, więc trochę Ci to zajmie, ale przecież sam twierdzisz, że rozliczenia są najważniejsze. Więc będziesz już dzisiaj dokładnie wiedział, za co pójdziesz siedzieć. Gorąco pozdrawiam. Zbyszek" - stwierdził. W zawiadomieniu do Prokuratury Okręgowej w Warszawie - datowanym na 5 grudnia - napisano m.in., że Tusk, Bodnar oraz "inne ustalone osoby" popełniły przestępstwo polegające na tym, że od stycznia 2024 r. - działając wspólnie i w porozumieniu - "brali udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko działalności instytucji państwowych i destabilizację w ten sposób porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej". Według autorów zawiadomienia, bez podstawy prawnej oraz poza zakresem swych kompetencji, premier i prokurator generalny pozbawili prokuratora Barskiego "możliwości faktycznego pełnienia funkcji prokuratora krajowego" poprzez stwierdzenie przez Bodnara bez "jakichkolwiek podstaw prawnych" bezskuteczności decyzji Ziobry z lutego 2022 r. o przywróceniu Barskiego ze stanu spoczynku do czynnej służby prokuratora Prokuratury Krajowej. O sprawie zawiadomienia do prokuratury jako pierwszy informował w portal niezalezna.pl. Zmiany w prokuraturze. Zamieszanie wokół Dariusza Barskiego Do zmian w kierownictwie Prokuratury Krajowej doszło 12 stycznia 2024 r. Tego dnia prokurator generalny, szef resortu Adam Bodnar wręczył Dariuszowi Barskiemu, pełniącemu funkcję prokuratora krajowego, dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby ze stanu spoczynku "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych". Barski był bliskim współpracownikiem byłego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który przywrócił go do służby 16 lutego 2022 r. Przepisy, na podstawie których Barski wrócił do służby, to art. 47 par. 1 i 2 przepisów z 2016 r. wprowadzających Prawo o prokuraturze. W ocenie szefa MS, powołującego się w tej sprawie na opinie prawne, przepisy te nie obowiązywały w 2022 r., ponieważ były epizodyczne, trwające jedynie dwa miesiące. W konsekwencji - jak zwrócił uwagę Bodnar - w styczniu 2024 r. doszło do unieważnienia umocowania Barskiego jako szefa PK ze względu na nieprawidłowe powołanie, natomiast nie doszło do jego odwołania, co - zgodnie z przepisami Prawa o prokuraturze - wymaga pisemnej zgody prezydenta. W ocenie ministra sprawiedliwości prezydent Duda nie mógł wyrazić zgody na odwołanie z funkcji Barskiego, gdyż Barski nie mógł w ogóle "powrócić ze stanu spoczynku do czynnej służby" w 2022 r. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!