Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji powiedział w sobotę PAP, że funkcjonariuszy o podejrzanym przedmiocie poinformowali pracownicy ogrodu zoologicznego. "Powiedzieli, że niedźwiedzica, grzebiąc w ziemi, wyciągnęła coś podejrzanego. Zwierzę zostało zamknięte, przybyli na miejsce policjanci wezwali patrol saperski" - podał Borowiak. Pocisk został wywieziony na poligon. Borowiak powiedział, że obyło się bez potrzeby ewakuacji pracowników i gości ogrodu zoologicznego. Saperzy sprawdzili okolice znaleziska i potwierdzili, że wybieg niedźwiedzi jest bezpieczny - bez kolejnych, ukrytych w ziemi groźnych przedmiotów.