Nie bez powodu akurat taki rasowiec został ściągnięty do ogrodu. Potrzebny był pies z grubym podszerstkiem, przypominającym ten niedźwiedzi. Co więcej, opiekunowie niedźwiedzicy musieli mieć pewność, że jej nowy kompan będzie zdrowy i w dobrej kondycji. Cisnej zaczęła doskwierać samotność. Momentami przejawiała objawy dużego stresu, wynikającego właśnie z tego faktu. Gryzła swoje łapki, samookaleczając się.