Andrzej Stankiewicz i Piotr Śmiłowicz w artykule "Trzecia prawda o Smoleńsku" piszą, że według raportu, piloci nacisnęli przycisk automatycznego odejścia, ale on nie zadziałał, bo nie był odbezpieczony. Przycisk powinien spowodować odejście samolotu na drugi krąg, czyli przerwanie lądowania. Dziennikarze "Newsweeka" piszą, że przycisk działa tylko na nowocześniejszych lotniskach, wyposażonych w system ILS. Piotr Śmiłowicz w rozmowie z IAR powiedział, że takie wnioski nie byłby możliwe, gdyby nie eksperymenty przeprowadzone na drugim rządowym samolocie TU 145M. "Te eksperymenty miały kluczowe znaczenie dla zrozumienia przyczyn upadku samolotu. W stenogramach jest taki momemt, gdy piloci mówią: "odchodzimy", a komisja Millera musiała odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie udało się wyprowadzić samolotu." - powiedział dziennikarz tygodnika "Newsweek". Piotr Śmiłowicz uważa, że pod koniec czerwca tego roku premier Donald Tusk nie otrzymał pełnego raportu prac komisji Jerzego Millera. Dziennikarz twierdzi, że brak zgody wszystkich ekspertów na końcowe tezy raportu może być przyczyną opóźnienia publikacji dokumentu."Liczono, że w trakcie tłumaczenia wszystkie wątpliwości członków komisji zostaną rozstrzygnięte. Tutaj jest spór między cywilnymi i wojskowymi ekspertami komisji. Ci ostatni nie chcą się zgodzić, by wojsko było obciążone cała winą za katastrofę" - przekonuje Śmiłowicz. Szef MSWiA Jerzy Miller, który w Sopocie przewodniczy nieformalnemu spotkaniu szefów resortów spraw wewnętrznych z państw Unii Europejskiej, powiedział dziennikarzom, że nie będzie rozmawiał na temat katastrofy smoleńskiej. "Proszę mi wierzyć, że to nie będzie przedmiotem obrad dzisiejszej nieformalnej rady" - mówił Jerzy Miller. Także Małgorzata Woźniak, rzecznik MSWIA w rozmowie z IAR nie chciała się odnieść do treści publikacji tygodnika. " Nie komentuję tych informacji. Jak tylko komisja wyjaśniająca przyczyny katastrofy smoleńskiej przekaże informacje o dacie publikacji raportu, ja niezwłocznie państwa poinformuje" - powiedziała rzecznik prasowy MSWiA. Małgorzata Woźniak dodała, że trwa tłumaczenie raportu komisji Jerzego Millera. "Najważniejsza jest jakość dokumentu i jakość tłumaczenia" - powiedziała. W piątek premier Donald Tusk zapewniał, że jego rząd nie będzie opóźniał publikacji raportu komisji Jerzego Millera dotyczącego wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.