Według gazety, plan Piechy może w najlepszym razie opóźnić wejście w życie ustawy zdrowotnej o dwa miesiące. Jeśli jednak opinia Brukseli będzie negatywna, to uniemożliwi to prywatyzację szpitali i wywróci reformę zdrowotną przygotowywaną przez PO do góry nogami. "Nie ma takich obaw, bo sprawdzaliśmy to przed złożeniem projektu" - zapewnia na łamach dziennika wiceprzewodnicząca komisji zdrowia Beata Małecka-Libera (PO).