Według gazety, prof. Andrzej Nowak zauważa z kolei, że wszelkie prezydenckie gesty uprzejmości w kierunku Jaruzelskiego są niepotrzebne i żenujące, a obchody rocznicy związanej z II wojną światową przemawiają raczej za szczególnym uczczeniem bohaterów tamtych czasów - ofiar zbrodni katyńskiej. Zdaniem Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, zaproszenie przez Dmitrija Miedwiediewa na rocznicowe obchody Jaruzelskiego, jako kombatanta i zarazem byłą głowę państwa, przy jednoczesnym pominięciu spełniającego te same warunki ostatniego prezydenta II RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, postawiło Lecha Kaczyńskiego w trudnej sytuacji. POKiN widzi jednak rozwiązanie. "Gdyby w przeddzień wyjazdu do Moskwy prezydent Kaczyński podjął od dawna oczekiwaną przez wiele kombatanckich, patriotycznych i niepodległościowych środowisk, decyzję o pośmiertnym uhonorowaniu pułkownika Ryszarda Kuklińskiego Orderem Orła Białego i awansowaniu go do stopnia generała brygady, byłby to znakomity dowód tego, kto jest dla pana prezydenta bohaterem, a kto zdrajcą w najnowszej historii Polski" - mówi "ND" dr Jerzy Bukowski, rzecznik POKiN. Więcej na ten temat w środowym wydaniu "Naszego Dziennika". Jaruzelski - bohater czy zdrajca? Podyskutuj na Forum