Najczęstszą przyczyną tragedii jest brak wyobraźni rodziców czy opiekunów dziecka. Często zdarza się, że 9- czy 12-latki kierują ciągnikiem, a rodzice - zamiast skarcić - chwalą dzieci. W ubiegłym roku podczas żniw zginęło pięcioro dzieci. By takich sytuacji było jak najmniej, by ocalić życie najmłodszym, harcerze ruszają na wieś i opiekują się dziećmi. Ich rodzice mogą wtedy spokojnie pracować w polu. - Harcerze będą nie tylko organizować czas dzieciom na wsi, ale także popularyzować wśród nich zasady i przepisy bezpiecznej pracy na wsi, bo jak wiemy, zgodnie z tradycją w czasie żniw dzieci pomagają rodzicom - mówi RMF Joanna Grzywińska, rzecznik Państwowej Inspekcji Pracy.