Bakterie z genem NDM-1 po raz pierwszy opisano w grudniu 2009 r.; wykryto je u pacjenta leczonego w szpitalu w New Delhi. Gen NDM-1 koduje karbapenemazy - enzymy rozkładające wszystkie karbapenemy, czyli antybiotyki uważane do niedawna za leki "ostatniej szansy" w leczeniu zakażeń wywołanych przez pałeczki Gram-ujemne. Jak powiedziała przewodnicząca Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków w Narodowym Instytucie Leków prof. dr hab. med. Waleria Hryniewicz, od tej pory zakażenia tymi bakteriami potwierdzono u pacjentów m.in. w Austrii, w Chorwacji, w Czechach, Serbii, Grecji, Wielkiej Brytanii, Belgii i USA. W jej ocenie jest więc tylko kwestią czasu, kiedy pojawią się one w Polsce. Hryniewicz podkreśliła, że choć w Polsce dotychczas nie stwierdzono zakażeń bakteriami z genem NMD-1, to notowane są liczne przypadki zakażeń pałeczkami zapalenia płuc, wytwarzającymi karbapenemazy typu KPC. W ciągu ostatnich 2,5 roku potwierdzono 300 przypadków - najwięcej w Warszawie i w innych szpitalach na Mazowszu. Jak oceniła Hryniewicz, zakażeń może być jednak nawet dwukrotnie więcej. Bakterie z genem NDM-1 i pałeczki KPC są szczególnie niebezpieczne ze względu na sekwencje DNA znajdujące się na ruchomym elemencie genetycznym. Może on być przekazywany innym bakteriom, które nabywają w ten sposób oporność na antybiotyki. Jak powiedziała Hryniewicz, w leczeniu zakażeń bakteriami rozkładającymi karbapenemy skuteczne są tylko dwa antybiotyki - kolistyna i tygecyklina. Podkreśliła jednak, że kolistyna jest lekiem z lat 50. XX w. i obecnie nie jest stosowana. Tygecyklina ma zaś bardzo ograniczony zakres rejestracji - może być stosowana jedynie w leczeniu skóry, tkanki podskórnej i jamy brzusznej. Hryniewicz zaznaczyła, że w Polsce występują też inne lekooporne bakterie, m.in. pneumokoki. - Bardzo duża jest oporność szczepów izolowanych, coraz mniej mamy możliwości leczenia pneumokokowego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Mamy też w środowisku pozaszpitalnym gronkowce oporne na metycylinę, które powstały od nadużywania antybiotyków - powiedziała. W październiku ub.r. Narodowy Instytut Leków opracował wytyczne postępowania w przypadku wykrycia szczepów pałeczek wytwarzających karbapenemazy typu KPC. Jak powiedziała Hryniewicz, są one ważne dla wszystkich bakterii rozkładających karbapenemy, więc także dla bakterii z genem NDM-1, gdyby te pojawiły się w kraju. W wytycznych podkreślono, że w przypadku podejrzenia lub potwierdzenia ich obecności wskazane jest monitorowanie osób, które miały kontakt z zakażonymi pacjentami, w tym także personelu szpitalnego. "Zakażeni powinni być poddani natychmiastowej izolacji kontaktowej. Do opanowania sytuacji może być konieczne oddelegowanie personelu wyłącznie do tych chorych" - napisano w dokumencie. Hryniewicz zaznaczyła, że w najbliższym czasie nie ma szans na pojawienie się nowych antybiotyków, których skuteczność maleje m.in. na skutek ich nadużywania. "Dlatego tyle mówimy, żeby je oszczędzać i stosować rozsądniej" - powiedziała. W całej Europie nadmierne używanie antybiotyków jest zjawiskiem powszechnym, a według statystyk uzyskanych w Europejskim Programie Monitorowania Konsumpcji Antybiotyków ESAC (European Surveillance of Antibiotic Consumption), Polska zajmuje pod tym względem miejsce w ścisłej czołówce. Pneumokoki, gronkowce, pałeczki zapalenia płuc i inne bakterie błyskawicznie uodporniają się na antybiotyki. Zakażenia szerzą się zwłaszcza w szpitalach. Naukowcy coraz częściej mówią o erze postantybiotykowej.