Lesiak pracował w Departamencie III MSW, który zwalczał opozycję. Rozpracował tam członków opozycji, m.in. Jarosława Kaczyńskiego i Jacka Kuronia. Jego nazwisko było wiązane przede wszystkim z tzw. "szafą Lesiaka", gdzie przechowywano dokumenty opracowane przez jego zespół. Ujawnił to w 1997 roku ówczesny minister-koordynator służb specjalnych Zbigniew Siemiątkowski. W 1999 roku, gdy ministrem sprawiedliwości była Hanna Suchocka, sprawa została umorzona. Prokuratura uznała, że inwigilacja nie była przestępstwem. W 2005 roku, po dojściu do władzy przez PiS, sprawa wróciła. Choć mimo zapowiedzi, materiały z "szafy Lesiaka" pozostały tajne. Lesiak usłyszał jednak zarzuty i we wrześniu 2006 roku rozpoczął się jego proces. Lesiak został oskarżony o przekroczenie uprawnień w latach 1991-97, stosując m.in. techniki operacyjne i źródła osobowe wobec legalnie działających partii politycznych. Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie w I instancji, uznając, że karalność czynu uległa przedawnieniu. Jednocześnie uznał, że Lesiak przekroczył uprawnienia, dezintegrując działające legalnie partie.