Informacja o śmierci drugiego, postrzelonego w piątek przez Maksymiliana F. policjanta, pojawiła się w poniedziałek wieczorem. Zaledwie kilka godzin po komunikacie o śmierci pierwszego z funkcjonariuszy. "Z wielkim żalem informujemy, że zmarł nasz kolega Ireneusz, drugi z policjantów postrzelonych przez bandytę we Wrocławiu" - napisano we wpisie Komendy Głównej Policji w serwisie X. Czytaj także: Postrzelenie policjantów we Wrocławiu. Nowe informacje o Maksymilianie F. Rodzinie oraz przyjaciołom funkcjonariusza wyrazy współczucia złożył komendant główny policji. "Komendant Główny Policji w imieniu policjantów i pracowników policji składa kondolencje i wyrazy najgłębszego współczucia Rodzinie" - czytamy. "W szeregi Policji wstąpili 19 i 26 lat temu, zawsze byli otwarci na potrzeby innych, dzieląc się swoim doświadczeniem oraz wiedzą z młodszymi kolegami. W swoim stanowczo zbyt wcześnie zakończonym życiu dali się poznać jako ciepli, uśmiechnięci, życzliwi i uczynni Koledzy. Na zawsze w naszych sercach pozostaną pomocni i gotowi poświęcić każdemu swój czas" - napisano w komunikacie Polskiej Policji. Wrocław. Postrzeleni policjanci nie żyją Informację o śmierci pierwszego z funkcjonariuszy opublikowała Komenda Miejska Policji we Wrocławiu. "Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy, że dzisiaj, w wyniku obrażeń odniesionych na służbie, odszedł nasz Kolega z Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna - asp. szt. Daniel Łuczyński. Miał 45 lat" - napisano. Kondolencje bliskim i przyjaciołom funkcjonariusza asp. szt. Daniela Łuczyńskiego złożyli komendant główny policji oraz szefowie KWP i KMP we Wrocławiu. "W imieniu Komendanta Głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka i Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu nadinsp. Dariusza Wesołowskiego, a także Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu mł. insp. Rafała Siczka oraz kierownictwa wraz z policjantami i pracownikami policji składamy rodzinie, bliskim, przyjaciołom oraz znajomym wyrazy żalu i głębokiego współczucia" - napisano w oświadczeniu. Zarzuty dla Masymiliana F. Poszukiwany listem gończym Maksymilian F. miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. Mężczyzna został rozpoznany przez funkcjonariuszy w piątkowy wieczór i zatrzymany, a następnie przewieziony w celu osadzenia. To tam napastnik oddał strzały z pistoletu. Dwaj mundurowi trafili w stanie ciężkim do szpitala. Jeszcze w sobotę napastnik usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów. - Przestępstwa te zagrożone są karą dożywotniego pozbawienia wolności. Po wykonaniu czynności procesowych prokurator podejmie decyzje co do zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - mówił wtedy prokurator Karol Borchólski. Po informacji o śmierci jednego z funkcjonariuszy zmienione zostaną zarzuty wobec napastnika. - Konsekwencją tej tragicznej informacji będzie zmiana przez prokuratura kwalifikacji prawnej z usiłowania zabójstwa na zabójstwo - powiedział Interii prokurator Karol Borchólski, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej. Premier: Tragedia, która nie powinna się zdarzyć Do wydarzeń odniósł się w poniedziałek wieczorem premier Mateusz Morawiecki. "Śmierć dwóch funkcjonariuszy policji to tragedia, która nie powinna się zdarzyć. Dziś wszyscy jesteśmy z rodzinami policjantów, którzy zginęli podczas służby i razem mówimy: Stop przemocy! Stop bandytom!" - napisał na platformie X. Kierownictwo MSWiA przekazało, że rodziny zmarłych policjantów zostaną otoczone opieką i wsparciem. "Z głębokim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci postrzelonych we Wrocławiu: asp. szt. Daniela Łuczyńskiego oraz asp. szt. Ireneusza Michalaka. Rodzinie i bliskim tragicznie zmarłych przekazujemy wyrazy współczucia oraz zapewniamy, że zostaną oni otoczeni odpowiednią opieką i wsparciem ze strony MSWiA" - oświadczyli minister Paweł Szefernaker oraz wiceministrowie Maciej Wąsik i Bartosz Grodecki. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!