powiedział, że ujawniony, decyzją prezydenta, raport z weryfikacji jest "głupi" i "w ogóle nie uwzględnia tamtych czasów". Raport wskazywał m.in., że Wałęsa ponosi "szczególną odpowiedzialność" za nieprawidłowości w WSI. Na stwierdzenie dziennikarki, że właśnie wykrzyczał swój żal do prezydenta L. Kaczyńskiego, Wałęsa odparł: "Bo tego durnia mamy za prezydenta". - Mam nadzieję, że będę miał szansę udzielenia obszernego wywiadu, w którym będę mógł powiedzieć o (...) statusie Lecha Wałęsy i o tych, którzy mówią o tym statusie słusznie i o takich, którzy popełniają zasadniczy błąd - powiedział Lech Kaczyński dziennikarzom w Dublinie, gdzie przebywa z oficjalną wizytą. Jak dodał prezydent, są tacy, którzy mówią prywatnie, że wiedzą, jaki jest Lech Wałęsa, ale mimo wszystko powinien on być żywym pomnikiem w naszym kraju. - Jestem zdecydowanym zwolennikiem tego, by autorytetami społecznymi byli ci ludzie, którzy istotnie na to zasługują - podkreślił Lech Kaczyński. Dopytywany, o jakim statusie Lecha Wałęsy mówi, odparł, że ma nadzieję, iż w polskich mediach będzie miał szanse na obszerny wywiad i wtedy tę sprawę szerzej omówi.