- To bzdura, kto niby miał mi dać takie zadanie? Nie wiem zupełnie o co chodzi. Na bzdury nie będę odpowiadał - powiedział Borusewicz komentując wypowiedź Anny Walentynowicz. W czasie przemówienia wygłoszonego na spotkaniu Walentynowicz oświadczyła, iż działalność WZZ utrudniał Bogdan Borusewicz, przedstawiciel Komitetu Obrony Robotników, "który miał za zadanie nie dopuścić do powstania Wolnych Związków Zawodowych, a potem wielu z nas oskarżał o agenturalność ". - To Walentynowicz oskarżała mnie o agenturalność, a nie ja ją - stwierdził marszałek Borusewicz zaznaczając, że nie będzie komentował oskarżeń, jakie mogą jeszcze paść pod jego adresem na konferencji. - Na ten poziom nie będę się zniżał - dodał. W spotkaniu zorganizowanym przez Annę Walentynowicz uczestniczy m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nie zaproszono natomiast wielu współtwórców WZZ, w tym Lecha Wałęsy, Bogdana Borusewicza, Bogdana Lisa i Jerzego Borowczaka. Na konferencję do Sejmu nie przyjechał prezydent Lech Kaczyński, choć w programie imprezy rozsyłanym dziennikarzom zapowiedziano, że otworzy obrady i informowano, że objął patronat nad spotkaniem.