Nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, finansowanych ze środków publicznych, określa zasady tworzenia koszyka świadczeń gwarantowanych, czyli świadczeń opieki zdrowotnej częściowo lub całkowicie finansowanych ze środków publicznych i przewiduje, że minister zdrowia będzie określał w rozporządzeniu ich wykaz. W ocenie trzech największych central związkowych ustawa może przyczynić się do wprowadzania częściowej odpłatności za niektóre świadczenia zdrowotne, które obecnie są w całości finansowane przez państwo. W ubiegły piątek prezydent spotkał się z przedstawicielami NSZZ "Solidarność", OPZZ i tzw. porozumienia związków branżowych. - Nadal mamy wątpliwości, ponieważ nie znamy zawartości koszyków, nie wiemy, jak to będzie wyglądać w praktyce. Koszyk będzie rozporządzeniem, nie wiadomo więc, co konkretnie będzie gwarantowane, a do czego trzeba będzie dopłacać. Współfinansować świadczenie można w 99 proc., a można i w jednym procencie. W przyszłym roku może być zupełnie inaczej - mówiła Michalska. Jak dodała, wątpliwości związkowców biorą się także stąd, że nie wiadomo, na ile minister będzie się kierował opinią Agencji Oceny Technologii Medycznych, a na ile własnym osądem. - Za każdym razem decydować będzie minister - podkreśliła. Dlatego, jak wyjaśniła, związkowcy chcieli, by wątpliwości związane z ustawą rozstrzygnął Trybunał Konstytucyjny. - Jeśli spełnią się zapewnienia minister Kopacz, że pacjentom będzie lepiej, znikną kolejki, wtedy przyznam, że się myliłam. Chciałabym się mylić, jednak wątpliwości mam nadal - dodała Michalska.