"Prawo do jego twórczości jest równe dla wszystkich, a też wszyscy powinni zachować wobec niej równy szacunek" - oświadczyła. W specjalnym oświadczeniu Katarzyna Herbert napisała, że w ostatnim czasie nasiliły się "przypadki prób zawłaszczania dla doraźnych celów politycznych imienia Zbigniewa Herberta" oraz jego "duchowego przesłania, które zawarł w swojej twórczości". Zaznaczyła, że Zbigniew Herbert zawsze podkreślał, iż jego twórczość jest wspólnym dobrem kultury narodowej. W oświadczeniu uznała, że szacunek wobec jego twórczości "wymaga całkowitego oddzielenia spuścizny poety od spraw polityki". "Ten, kto instrumentalnie używa imienia, idei oraz spuścizny twórczej Zbigniewa Herberta do realizacji własnych celów politycznych ten, moim zdaniem, dopuszcza się nadużycia, a przez to okazuje brak szacunku mojemu mężowi i jego twórczości. Przeciwko takiemu postępowaniu wyrażam mój zdecydowany sprzeciw" - napisała Katarzyna Herbert. W niedzielę, w pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej, przy okazji inauguracji Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego Zbigniewa Herberta cytował Jarosław Kaczyński. Prezes PiS powiedział: "Zebraliśmy się tutaj ku pamięci prezydenta Rzeczypospolitej, jego małżonki, ale ku pamięci wszystkich, którzy przed rokiem odeszli od nas, tak niespodziewanie, tak nagle, tak gwałtownie. Można o nich powiedzieć, tak jak powiedział o innych wielki poeta: 'zostali zdradzeni o świcie'". - Pani Katarzyna Herbert w swoim oświadczeniu pisze jedno ważne zdanie (...), a mianowicie to, w którym pisze, że twórczość jej męża, jego spuścizna jest własnością wszystkich. Myślę, że to jest sedno tego oświadczenia - powiedziała wiceprezes PiS Beata Szydło, komentując oświadczenie wdowy po Herbercie. Stwierdziła też, że dzieło wielkiego poety weszło już do dorobku narodu, a cytowanie go świadczy o wielkim szacunku wobec niego. Cytowanie utworu to - mówiła - "świadectwo podkreślenia wartości tego dzieła literackiego". Jej zdaniem, pokazuje to również "wysoką kulturę tych, którzy takie dzieło cytują". Ponadto - mówiła - Zbigniew Herbert, według niej, najwybitniejszy współczesny poeta polski, w cyklu wierszy o Panu Cogito "do pewnego stopnia" odnosi się też do polityki. - Genialność tego dzieła właśnie na tym polega, że ono w doskonały sposób streszcza tę polską rzeczywistość, która działa się, ale która również dzieje się aktualnie - uważa Szydło.