W piątek przed południem TVN zarejestrowała Pałysa przed hotelem poselskim; chwiał się, niewyraźnie mówił. Zapytany przez dziennikarza, czy się źle czuje, odparł: "nie... ja się nie czuję". Następnie wsiadł do samochodu, który - jak się okazało - nie był jego. Jeszcze tego samego dnia Pałys został zawieszony w prawach członka klubu PSL. Poseł napisał w oświadczeniu, że w związku z tym wydarzeniem chciałby "uprzejmie przeprosić wszystkich obywateli Rzeczypospolitej Polskiej" . "Przepraszam również swoją rodzinę, moich przyjaciół oraz wszystkich członków Polskiego Stronnictwa Ludowego za moje niegodne zachowanie. Nie zamierzam zaprzeczać faktom. Jest mi niezmiernie przykro, że musieliście Państwo obserwować mnie w tym stanie" - napisał w oświadczeniu. Jak zaznaczył, "z godnością" przyjmuje decyzję prezesa Zarządu Wojewódzkiego PSL Adama Jarubasa o pozbawieniu go funkcji wiceprezesa partii w regionie świętokrzyskim oraz funkcji szefa Sztabu Wyborów Samorządowych 2010. "Jestem świadomy, że muszę ponieść karę. Mam jednak nadzieję, że ten incydent nie zaprzepaści mojej wieloletniej działalności publicznej" - napisał. Jak dodał, liczy również, że swoją przyszłą pracą będzie mógł udowodnić, iż zaufanie, którym go obdarzono, nie okazało się bezpodstawne.