był pytany, czy wystartuje w wyborach prezydenckich. - Nie zamierzam kandydować, są godniejsi ode mnie, którzy lepiej mogą reprezentować Polskę i Polaków. Poza tym jestem członkiem PiS i człowiekiem lojalnym, nie tylko w polityce, ale i w przyjaźni. Przyjaźni nie zawodzę. Moim kandydatem na prezydenta jest i będzie prof. - powiedział. Podkreślił też, że nigdy też nie zgłaszał takich aspiracji, choć są mu przypisywane. Podczas spotkania Ziobro skrytykował swojego następcę na stanowisku ministra sprawiedliwości . Zaznaczył, że rozczarowuje go "łagodnością wobec sprawców najgroźniejszych przestępstw", "kompletną nieaktywnością w sferze tworzenia prawa" oraz "angażowaniem prokuratury do śledztw o charakterze czysto politycznym".