powtórzył na poniedziałkowej konferencji prasowej, że decyzję o przekazaniu materiałów z postępowania w sprawie mafii paliwowej podjął "w trosce o bezpieczeństwo Polski i Polaków". Prokuratura Okręgowa w Płocku przesłała do Ministerstwa Sprawiedliwości wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego b. ministrowi Zbigniewowi Ziobro - poinformowała rzecznik prokuratury Iwona Śmigielska-Kowalska. Chodzi o śledztwo dotyczące okresu od 29 grudnia 2005 r. do 24 stycznia 2006 r. w sprawie rozpowszechniania informacji z postępowania prokuratorskiego związanego ze śledztwem w sprawie mafii paliwowej. Z materiałami tymi miał się zapoznać prezes PiS Jarosław Kaczyński. Poniedziałkowy "Dziennik" napisał, że Ziobro pokazał Kaczyńskiemu kilkaset stron protokołów przesłuchań, w tym wiceministra pracy w rządzie Waldemara Pawlaka Krzysztofa Baszniaka. Według gazety, Baszniak zeznał m.in., że 14 mln dolarów łapówki za kontrakt naftowy z Rosjanami miały podzielić między sobą "kamanda Kwaśniewskiego i kamanda Millera". O łapówce miano mówić podczas spotkania w siedzibie Orlenu, w którym wziął udział ówczesny prezes PKN Orlen Zbigniew Wróbel, wiceszef rosyjskiego koncernu naftowego Jukos oraz przyrodni brat Leszka Millera - Sławomir. W zeznaniach, jak pisze gazeta, roi się od znanych nazwisk - ministrów Marka Siwca i Marka Ungiera, Józefa Oleksego i Mieczysława Wachowskiego. Ziobro powtórzył w poniedziałek, że informacje, które przekazał Jarosławowi Kaczyńskiemu, "wskazywały na realne zagrożenie bezpieczeństwa polskiego państwa", o czym świadczy chociażby poniedziałkowa publikacja "Dziennika". Podkreślił, że J.Kaczyński to osoba, która miała wtedy realny wpływ na bezpieczeństwo kraju, jako szef partii rządzącej i członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - W trosce o bezpieczeństwo Polski i Polaków podjąłem decyzję, że ważne jest, by Jarosław Kaczyński (...) był wyposażony w tego rodzaju informacje - powiedział Ziobro. - Dziś za to, że podejmowaliśmy działania zmierzające do skutecznej walki z wielką korupcją, zagrożeniami dla bezpieczeństwa Polski (...) usiłuje się nas ścigać i karać - dodał. B.minister ocenił też, że próba wytoczenia mu zarzutów to także próba "zamknięcia ust" na temat informacji, które zostały zebrane w śledztwie dotyczącym mafii paliwowej. Ziobro powiedział, że PiS domaga się "upublicznienia wszystkich informacji, które zostały zawarte w tych materiałach". Poseł podkreślił, że informacje, które przekazał J.Kaczyńskiemu, nie były objęte żadną klauzulą tajności. - A nawet gdyby były, to każdy parlamentarzysta jest dopuszczony do dostępu do informacji tajnych - dodał.