- Chcemy zachęcić mieszkańców do głosowania, a jednocześnie wykazać, że jesteśmy placówką kulturalną - powiedziała autorka scenografii w Gminnym Domu Kultury w Czerwonaku Olga Krause-Matelska. Pomieszczenie wymalowane zostało w biało-czarną szachownicę. Na podłodze, na ścianach i pod sufitem znalazły się krzesła z charakterystycznymi, długimi nogami. Urna do głosowania także została wkomponowana w krzesło. - Wybory są rodzajem święta, które jest ważne, ale nie wszystko wokół nich musi być serio. Czerń i biel mają podkreślać konieczność dokonania wyboru. Krzesła są ogólnie ładną formą, a na wysokich nogach nabierają surreralitycznego wyrazu - powiedziała Krause-Matelska. W "Sokole" nietypowe aranżacje lokalu wyborczego przygotowuje się już od sześciu lat. Po raz pierwszy w 2001 r. przygotowano wnętrze przypominające plac budowy: stół prezydialny wspierały cegły, a drabiny służyły za kabiny do głosowania. Potem wyborcy mieli okazję głosować m.in. w "akwarium" i na "boisku piłkarskim". Frekwencja wyborcza w tym lokalu nieznacznie przekracza średnią dla całej gminy. Z kolei zaaranżowany na dworzec kolejowy lokal wyborczy w Kotlinie (Wielkopolska), z mocno wyeksponowanym hasłem "Nie wsiadaj do pociągu byle jakiego", zwyciężył w konkursie zorganizowanym przez dziennikarzy i fotoreporterów tygodnika "Gazeta Jarocińska". W niedzielę wybierali oni najładniejszy lokal spośród 39, jakie pracują na tym terenie. - Pod uwagę braliśmy pomysł, pracochłonność wykonania, estetykę i wrażenie ogólne - poinformowała dziennikarka Anna Gauza. Ogłaszając konkurs, redakcja uznała, że ciekawie wyglądający lokal wyborczy może być nie tylko doskonałą wizytówką gospodarza tego miejsca, ale również zachęcać większą liczbę osób do pójścia na wybory - mówi Gauza.