Matką dziecka okazała się 26-letnia pracownica dworca, która urodziła dziecko w toalecie. - Na razie nie wiadomo, dlaczego porzuciła dziecko - powiedziała w środę rzeczniczka lubuskiej policji Agata Sałatka. Policja otrzymała telefoniczną informację od dyspozytorki dworca PKS, że jedna z pracownic mogła w toalecie urodzić dziecko. Na miejsce przyjechała policja i pogotowie. Funkcjonariusze odnaleźli kobietę, która przyznała, że urodziła dziecko, a potem schowała je w śmietniku. - Na razie trudno mówić o motywach działania 26-latki i powodach, z których chciała pozbyć się dziecka. Ma to ustalić wszczęte w tej sprawie postępowanie - dodała Sałatka.