Proces Artura B. toczy się właśnie w Sądzie Rejonowym w Opolu. Za usiłowanie dokonania ciężkiego uszczerbki na zdrowiu żony 46-letniemu mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia. Jak dowiedziała się "GW" małżeństwo państwa B. już od jakiegoś czasu przeżywało kryzys. Pani Lidia wielokrotnie skarżyła się, że mąż jest o nią zazdrosny i nie daje jej pieniędzy na utrzymanie domu. Pan Artur twierdził z kolei, że żona nieustannie wychodzi z koleżankami na dyskoteki i umawia się z innymi mężczyznami. Do tragicznej w skutkach awantury doszło 13 sierpnia ubiegłego roku, kiedy kobieta chciała pojechać wraz z córką do Wrocławia. Zabrała w tym celu pieniądze z kieszeni spodni męża. To dało początek kolejnej kłótni. W trakcie szarpaniny mężczyzna oblał głowę pani Lidii rozpuszczalnikiem i zagroził, że ją podpali. Na szczęście nie zadziałała zapalniczka. Jeszcze tego samego dnia policja zatrzymała niedoszłego podpalacza.