Jak uzasadniała wyrok sędzia, Karolina P. to alkoholiczka, która nigdy nie miała prawa jazdy, ale prowadzić potrafiła. Według sądu, nie pierwszy raz wsiadła za kierownicę. Tego feralnego dnia pojechała obejrzeć mecz. - Kupiła alkohol, jechała samochodem, zabiła człowieka, poszła do domu nie udzielając mu pomocy - wyliczała sędzia Monika Orzechowska, która nieudzielenie pomocy potrąconej nastolatce uznała za najgorszą z win. Sędzia mówiła też o znieczulicy społecznej, bo nikt nie zabrał pijanej Karolinie P. kluczyków od auta. Nikt też z gapiów nie pomógł ofierze wypadku. Wypadek miał miejsce 3 maja tego roku w Wielgowie, dzielnicy Szczecina. Potrącona dziewczyna zmarła w szpitalu, przez kilkanaście godzin walczyła o życie. 37-latka, sprawczyni wypadku, miała w chwili zatrzymania około 2 promile alkoholu w organizmie. Kobietę udało się zatrzymać, mimo że ukryła się w mieszkaniu rodziny. (j.) Aneta Łuczkowska