Jarosława Gowin zaznacza, że równie niestosowną sytuacją był brak zgody na przemówienie prezydenta elekta 31 lipca na obchodach powstańczych. Taką decyzję podjęła Hanna Gronkiewicz-Waltz, tłumacząc to brakiem takiej tradycji i protokołem. - Dobry obyczaj to druga rzecz. Zachowanie pani Hanny Gronkiewicz-Waltz jest dla mnie równie zawstydzające, a może bardziej zawstydzające, niż te gwizdy - mówił.W trakcie sobotnich uroczystości na Cmentarzu Powązkowskim część osób buczała na widok premier Kopacz. Pojawił się też aplauz - na widok prezydenta-elekta.