Powód? Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie wydaje certyfikatów bezpieczeństwa używanym w komisji komputerom. Od pół roku posiedzenia sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych nie mogą być protokołowane - dowiedział się serwis internetowy tvp.info. Powód? Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie wydaje certyfikatów bezpieczeństwa używanym w komisji komputerom. - Fakt, że od pół roku Sejm nie jest w stanie zadbać o jedną z najistotniejszych komisji, jest co najmniej zastanawiający. Nie chcę nic sugerować, ale do niedawna w speckomisji nie zasiadali posłowie PiS i to właśnie w tym okresie nie powstawały stenogramy z posiedzeń - zauważa Jarosław Zieliński, nowy szef komisji (PiS). Marszałek Sejmu jednak uspokaja. - Kancelaria Sejmu podjęła już odpowiednie kroki w celu przyznania certyfikatów. Jednak te procedury trochę trwają - mówi jego rzecznik Jerzy Smoliński. Certyfikaty wydaje na ograniczony okres Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ich ważność wygasła na początku roku. - Pracownicy sekretariatu komisji przestali wtedy pisać stenogramy z posiedzeń - mówi poseł PiS Jarosław Zieliński, który w połowie czerwca objął funkcję szefa komisji. - Co prawda wszystkie posiedzenia są nagrywane na taśmach, ale ich odsłuchiwanie jest dosyć uciążliwe - dodaje. - Stenogramy nigdy nie powstawały na bieżąco, niezależnie od tego, czy były certyfikaty bezpieczeństwa, czy nie - uspokaja były szef komisji Janusz Zemke (Lewica). - Dopatrywanie się w sprawie tła politycznego jest śmieszne. Pracuję w tej komisji od kilkunastu lat i nieraz musiałem odsłuchiwać nagrania z posiedzeń na słuchawkach - dodaje. Sprawę bagatelizuje też Konstanty Miodowicz (PO), który do końca maja był w speckomisji zastępcą Zemkego. - Zgodnie z przepisami, protokół z prac komisji może przybrać różną formę. Niekoniecznie musi być to pisemny stenogram - przekonuje. Oczekując na certyfikaty, poseł Zieliński zlecił pracownikom sekretariatu Komisji do Spraw Służb Specjalnych sporządzanie stenogramów w kancelarii tajnej Sejmu. - Niestety jest ona dostępna tylko w niektórych godzinach, więc nadrabianie zaległości w stenogramach idzie raczej powoli - mówi.