"Prezydent cały czas rozważa kwestie ustawy medialnej i niewykluczone, że dojdzie jeszcze do jakiegoś spotkania z przedstawicielami środowisk związanych z mediami i z przedstawicielami twórców" - powiedział Duda w TVN24. Dodał, że wszystkie opinie przedstawione do tej pory Lechowi Kaczyńskiemu zgodnie potwierdzają, że "jest to ustawa fatalna, prowadząca de facto do upadku mediów publicznych". "Pan prezydent jest bardzo uczulony na tym punkcie, aby mimo wszystko media publiczne służyły obywatelom, czyli żeby mogły wykonywać w rzeczywisty sposób swoją misję publiczną. Uważa, że są one jednym z podstawowych czynników funkcjonowania społeczeństwa demokratycznego" - mówił Duda. Zaznaczył, że L. Kaczyński na pewno nie będzie chciał zgodzić się na taką sytuację, w której media publiczne "staną wobec groźby likwidacji swojej misji publicznej". "Jest wiele przesłanek w ustawie, które pozwalają skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego,(...) natomiast są również przesłanki do weta. Ta ustawa jest szkodliwa i stanowi zagrożenie dla mediów publicznych" - ocenił Duda. Nowa ustawa medialna zmienia system finansowania mediów publicznych. Ustawa nie określa, ile pieniędzy media publiczne będą dostawały z budżetu państwa w zamian za zlikwidowany abonament radiowo-telewizyjny. KRRiT może zaproponować w projekcie budżetu dowolną kwotę dla mediów publicznych; ostateczną decyzję podejmować ma parlament, uchwalając ustawę budżetową.