Nowelizacja ustawy kompetencyjnej jest jednym z punktów uzgodnionego przez i na Helu kompromisu w sprawie ratyfikacji Traktatu z Lizbony. PiS chciał mieć ustawowe gwarancje, że jedynie zgoda prezydenta, rządu i parlamentu może być w przyszłości podstawą do odejścia od kompromisu z Joaniny (zakłada korzystny dla Polski mechanizm blokowania decyzji w UE) lub od protokołu brytyjskiego (ogranicza stosowanie Karty Praw Podstawowych). Prace nad ustawą kompetencyjną trwają w Kancelariach: Premiera i Prezydenta; swój projekt przygotowuje również klub PiS. Koncepcja przedstawiona w "Rzeczpospolitej" zakłada, że jeśli rząd zostanie poproszony o zmianę mechanizmu z Joaniny albo odstąpienie od protokołu brytyjskiego - wtedy musiałby zwrócić się o opinię do parlamentu (pozytywna opinia powinna być uchwalona większością dwóch trzecich głosów). Po jej uzyskaniu rząd powinien ogłosić stanowisko i wówczas prezydent mógłby zwrócić się do Senatu o zgodę na zarządzenie referendum. - Starałem się zrozumieć o co chodzi posłowi Dornowi. Ale konstrukcja jego pomysłu jest zawiła, zupełnie niezrozumiała i chyba jednak niekonstytucyjna. Potrzebna jest poprawna legislacja, ustawa nie może być niezgodna z konstytucją - powiedział Dzikowski. Jak dodał, w obowiązującej konstytucji jest już wymóg 2/3 głosów w Sejmie dla zmian dotyczących ratyfikacji traktatu międzynarodowego. Również inny wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak powiedział, że "nie do końca rozumie propozycję" posła PiS. - To autorska propozycja Dorna, taka rozpaczliwa próba poszukiwania rozwiązania - bez sięgania do konstytucji - które dałoby szansę zaistnienia prezydentowi, jako osobie, która ostatecznie będzie decydować o tym, czy Polska przyjmie zmiany w Traktacie Lizbońskim - ocenił Dolniak. Jak dodał, konstytucjonaliści musieliby zbadać, czy pomysły Dorna są zgodne z konstytucją. Propozycji Dorna nie chcą komentować politycy PiS. Karol Karski powiedział jedynie, że w klubie PiS trwają prace nad projektem ustawy kompetencyjnej, a każdy poseł ma prawo zgłaszać do niego swoje propozycje. Karski wyraził jednocześnie nadzieję, że uda się znaleźć kompromis w sprawie ustawy kompetencyjnej i ustawa zostanie szybko przyjęta w Sejmie. Również wiceszef sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Kowal (PiS) powiedział, że nie chce komentować pomysłów Dorna. - To jego autorski pomysł - zastrzegł.