Prokuratorzy tłumaczą, że mimo iż remont gabinetu był drogi, nie ma mowy o tym, by doszło do jakiegokolwiek przestępstwa podczas przetargu, prac projektowych czy budowlanych. Śledczy orzekli o tym po przeanalizowaniu raportu z audytu oraz nadesłanych dokumentów. Resortowi kontrolerzy podważali celowość, zakres prac i koszty. Prokuratura uznała, że może się tylko zajmować legalnością tych działań - tu nie stwierdzono naruszenia prawa. Audyt wykazał, że pierwotna wartość zamówienia realizowanego w komendzie głównej wynosiła półtora miliona złotych - ostatecznie policja zapłaciła za wszystko dwa razy więcej. (j.) Krzysztof Zasada