. Projekt tzw. ustawy kompetencyjnej autorstwa PiS zakłada m.in., że przedstawiciele Polski współuczestniczący w podejmowaniu decyzji o zmianie zasad głosowania i przyjmowania decyzji w obrębie instytucji UE, aby zagłosować za takimi zmianami, będą musieli uzyskać "zgodę prezydenta, Sejmu, Senatu i Rady Ministrów". To przede wszystkim ten zapis projektu PiS Platforma uważa za niekonstytucyjny. W szczególności jej zastrzeżenia budzi przyznanie prezydentowi uprawnień w zakresie wyrażania zgody na odejścia od niektórych zapisów traktatowych. - Nie ma takiej instytucji w polskiej konstytucji. Wykazaliśmy to w kilkunastu ekspertyzach prawnych - zaznaczył Chlebowski. Szef klubu PO zapowiedział, że Platforma "spokojnie czeka" na rządowy projekt nowelizacji ustawy o współpracy rządu z parlamentem w sprawach dotyczących członkostwa Polski w UE. Prace nad takim projektem trwają w Kancelarii Premiera i w Kancelarii Sejmu. Nowelizacja ustawy o współpracy rządu z parlamentem w sprawie członkostwa Polski w UE była jednym z punktów uzgodnionego przez premiera i prezydenta na Helu kompromisu w sprawie ratyfikacji Traktatu z Lizbony. Poseł Karol Karski, który w imieniu Prawa i Sprawiedliwości prezentował dzisiaj projekt ustawy, poinformował, że jego ugrupowanie otrzymało z Kancelarii Prezydenta zapewnienie, że projekt odzwierciedla kompromis zawarty między prezydentem a premierem ws. Traktatu z Lizbony.