- Jeżeli nie będzie dodatkowych pieniędzy na wojsko, nie widzę możliwości, bym pozwolił na uwolnienie częstotliwości pod UMTS - zapowiada szef resortu obrony Bronisław Komorowski. To oznacza, że do budżetu mogą nie wpłynąć dodatkowe 3 miliardy złotych. Spowodowali to posłowie z sejmowej komisji finansów publicznych, którzy zabrali resortowi obrony ponad 100 milionów złotych. Te pieniądze potrzebne były na nowe urządzenia elektroniczne. - A skoro nie będzie urządzeń, nie będzie możliwości uwolnienia częstotliwości - tak zapowiadał szef resortu obrony. Uwolnienie jest niezbędne, żeby w ogóle można było sprzedać częstotliwości na telefonię komórkową najnowszej generacji. Bez tej sprzedaży z kolei tegoroczny budżet będzie niekompletny. Te wszystkie tryby wiążą się bardzo ściśle. Do tego minister zapowiada jeszcze, nie będzie pieniędzy na ministerstwo obrony, nie będzie także przetargu na samolot wielozadaniowy, chociaż w tej chwili jeszcze procedury przetargowe nie zostały wstrzymane. Szef resortu obrony nie wykluczył także swojej dymisji, jeżeli posłowie nie przychylą się do jego apelu.