Dyrektor łódzkiego oddziału NFZ Jolanta Kręcka poinformowała we wtorek, że kontrola wykazała w placówce "rażące nieprawidłowości", stanowiące zagrożenie dla życia i zdrowia pacjenta. "Mamy już przygotowany protokół pokontrolny. Podmiot ma siedem dni na ustosunkowanie się do niego. W najostrzejszym wypadku, a prawdopodobnie taka sytuacja będzie miała miejsce, rozwiążemy w trybie natychmiastowym umowę z tym świadczeniodawcą" - powiedziała Kręcka. Skierniewicka prokuratura od piątku prowadzi śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci 2,5-letniej dziewczynki, która tydzień temu trafiła w stanie krytycznym do szpitala im. Marii Konopnickiej w Łodzi; karetka pogotowia do dziecka przyjechała dopiero za drugim razem. Wcześniej przyjazdu odmówił też lekarz nocnej i świątecznej pomocy. Zdaniem lekarzy z łódzkiego szpitala, gdyby dziecko trafiło wcześniej do szpitala, byłyby zdecydowanie większe szanse na jego uratowanie.