Według rozmówców tygodnika, Beata Szydło jest "przemęczona, zestresowana, spięta" i "ma jechać na oparach". "Męczy ją ciągła huśtawka (...). Musi sprostać oczekiwaniom prezesa, a w rządzie nieustannie napiera na nią Morawiecki. Kiedyś miała jeszcze sojusz z prezydentem, ale dziś jest z nim na wojennej ścieżce"- mówi, cytowany przez "Newsweeka", ważny polityk PiS. "W PiS mówi się, że Szydło utrzymuje się na powierzchni dzięki strategii woła. Z pokorą znosi wezwania z Nowogrodzkiej i żądania Kaczyńskiego" - czytamy w "Newsweeku". Jak zaznacza tygodnik, "to wbrew pozorom sprytna strategia". Prezes PiS ma skarżyć się współpracownikom, że "jest wobec premier bezsilny". Mimo potakiwań na polecenia Kaczyńskiego, różnie ma być z ich wykonywaniem. Według rozmówców "Newsweeka", Szydło ma wywiązywać się z 30-40 proc. żądań prezesa. Kaczyński ma "często popadać z tego powodu w irytację". "Narzeka, że Beata to inna liga - trzeba jej tłumaczyć kwestie, które sama powinna łapać w lot" - czytamy. Według tygodnika, premier miewa też problemy z dostaniem się do ucha prezesa. "Bywa na wszystkich możliwych uroczystościach i imprezach, szczególnie jeśli zjawia się na nich prezes. Nie przepuści żadnej okazji, żeby mu się pokazać" - ironizuje w rozmowie z "Newsweekiem" człowiek z Nowogrodzkiej. Jak mówią rozmówcy gazety, "głównym zmartwieniem" premier ma być to, "co myśli o niej prezes i jak pokazują ją w tabloidach i telewizji", a przez to "niespecjalnie interesuje się tym, co dzieje się w resortach". Więcej w "Newsweeku"