O tym, kto z nich pokieruje największym polskim bankiem zdecyduje 2 kwietnia Rada Nadzorcza PKO BP. - W programie obrad jest punkt dotyczący zmian w składzie zarządu - przyznaje Marek Kłuciński, rzecznik prasowy banku. Bank - jak informuje "Newsweek" - nie ma prezesa od września ubiegłego roku, gdy odszedł Andrzej Podsiadło. Od tamtej pory odbyły się już dwa konkursy, które miały go wyłonić. Nie wyłoniły. - Głównie dlatego, że konkursy miały charakter polityczny a nie merytoryczny - ocenia rozmówca "Newsweeka" związany z bankowością. Dowodem, przypadek byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Do lutego był pewniakiem, ale wicepremier przekonała premiera Kaczyńskiego, by wycofał dla niego poparcie. w końcu zrezygnował z wyścigu i objął stanowisko w londyńskim banku EBOiR. Teraz - jak donosi tygodnik - kandydatem popieranym przez Skarb Państwa jest Andrzej Klesyk. Niedawno jednak prasa doniosła, że jako szef spółki Inteligo Finanicial Services miał dopuścić się szeregu nieprawidłowości. Komisja Nadzoru Bankowego ukarała go upomnieniem m.in. za zakładanie martwych kont. Z kolei wybór Wiśniewskiej oznaczałby, że PiS odda największy bank we władanie osobie związanej z . - Wiem, że tym razem rada jest bardzo zdeterminowana i dokona wyboru - mówi Robert Gwiazdowski, ekspert gospodarczy. Inni rozmówcy tygodnika twierdzą jednak, że i ten konkurs może zostać unieważniony.