MON zapowiedziało w poniedziałek, że jeśli PO zawiadomi prokuraturę ws. rzekomego przekroczenia uprawnień przez szefa resortu obrony - w związku z ujawnieniem tajemnic wojska - ministerstwo złoży wniosek o ściganie posłów PO za złożenie fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Grzegorz Schetyna na wtorkowej konferencji prasowej podkreślił, że posłowie PO "wyjaśniają bulwersujące rzeczy, które miały i mają miejsce, w Ministerstwie Obrony Narodowej". "Mówiliśmy o aferze Macierewicza od kilku tygodni opowiadamy o tym, pokazujemy rzeczy, które są niewyjaśnione, które bulwersują opinię publiczną" - dodał lider PO. Jak dodał, posłowie Platformy mając mandat wynikający z decyzji wyborczej i z głosów wyborców chcą te kwestie wyjaśniać. "Mamy przykład zastraszania parlamentarzystów - przekaz, który pochodzi z Ministerstwa Obrony Narodowej, w którym straszy się posłów i grozi się prokuraturą za to, że chcą wyjaśnić realizując swój konstytucyjny mandat, chcą wyjaśnić te bulwersujące kwestie, straszy się ich organami ścigania" - zaznaczył polityk. "Chcę powiedzieć, że to jest rzecz absolutnie skandaliczna i przypomina wschodnie, białoruskie, czy rosyjskie metody traktowania opozycji. Nigdy tego nie zaakceptujemy" - oświadczył. "Metody są takie same, nie do zaakceptowania" Schetyna odniósł się także do sytuacji sprzed kilku tygodni, kiedy posłowie PO Jan Grabiec i Cezary Tomczyk "realizując prawo wynikające z mandatu wyborczego interweniowali w Bełchatowie". "Ta sprawa miała taki sam przebieg - Bartłomiej Misiewicz oddał tę sprawę do prokuratury podważając prawo posłów do rzetelnej, obiektywnej, uczciwej informacji. Sprawa została umorzona. Dzisiaj, nie wiem, czy to Bartłomiej Misiewicz doradza Antoniemu Macierewiczowi w tej kwestii, ale metody są takie same, nie do zaakceptowania" - podkreślił Schetyna W poniedziałek PO złożyła wniosek do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, dając prokuraturze 48 godzin, aby z urzędu zajęła się sprawą przekroczenia uprawnień w pełnieniu obowiązków przez szefa MON, w związku z ujawnieniem tajemnic wojska. Według posłów do akt związanych z postępowaniem na śmigłowce - Caracale - dostęp mieli: były szef podkomisji smoleńskiej dr Wacław Berczyński, jego zastępca Kazimierz Nowaczyk i b. szef gabinetu politycznego MON Bartłomiej Misiewicz - osoby, które - zdaniem PO - nie zostały zweryfikowane przez polskie służby specjalne i nie miały certyfikatów bezpieczeństwa. Oczekują, że Ziobro nie przestraszy się Macierewicza "Chcę jasno i twardo powiedzieć, że posłowie PO nie ulękną się gróźb kierowanych pod ich adresem" - podkreślił we wtorek Neumann. Jak zaznaczył, poseł kiedy widzi nieprawidłowości ma nie tylko prawo, ale ma obowiązek powiadomić organy ścigania. "Posłowie PO pokazują największą prawdopodobnie aferę w III RP, aferę Macierewicza związaną z działalnością pana Berczyńskiego i jego wpływu na przetarg caracali dla wojska. Platforma Obywatelska zgłasza prokuratorowi generalnemu problem i oczekujemy, że prokurator generalny Zbigniew Ziobro nie przestraszy się Antoniego Macierewicza i sam zacznie prowadzić śledztwo. Jeśli tego nie zrobi zapowiedzieliśmy, że złożymy oficjalne doniesienie do prokuratury" - podkreślił Neumann "Na tę naszą zapowiedź mamy reakcje straszenia naszych posłów sprawą w prokuraturze za to, że złożymy takie doniesienie. To jest rzecz bezprecedensowa w historii wolnej Polski" - zaznaczył przewodniczący klubu PO. Dodał, że "nie zdarzyło się nigdy, żeby urzędnicy straszyli obywateli, posłów tym, że wskazując nieprawidłowości będą sami ścigani przez prokuraturę" - podkreślił. "Wielki strach w MON powoduje absurdalne zachowania" Neumann zauważył, że za czasów rządów Platformy Obywatelskiej wielokrotne doniesienie do prokuratury kierowane przez Antoniego Macierewicza czy innych polityków PiS nigdy nie spotkały się z taką reakcją." To jest rzecz nieprawdopodobna, albo wielki strach, który panuje w Ministerstwie Obrony Narodowej powoduje tak absurdalne zachowania, albo to jest dowód na te bolszewickie myślenie o sprawiedliwości" - zaznaczył. Według szefa klubu PO "to jest dowód na to, że po to było potrzebne przejęcie całkowite prokuratury i upolitycznienie prokuratury, żeby nie wprowadzać niewygodnych dla rządu śledztw, żeby chronić ludzi, którzy mają prawdopodobnie na rękach korupcję i są w te korupcje zamieszani, wyjeżdżają za granicę i nie jesteśmy w stanie nawet ich przesłuchać" - podkreślił Zdaniem Neumanna ta sytuacja jest "nieprawdopodobna". "Jedna rzecz, którą możemy państwu obiecać to, że nie przestraszymy się tych gróźb, będziemy starali się tę sprawę wyjaśnić do samego końca i wskazać tych wszystkich winnych tego, że Polska nie ma dzisiaj, polskie wojska nie mają dzisiaj nowoczesnego uzbrojenia, a ludzie odpowiedzialni za jak to sami mówią "wywalenie" przetargu człowiek za to odpowiedzialny umknął do Stanów Zjednoczonych i dzisiaj udaje, że nie miał w Polsce żadnych interesów" - podkreślił Neumann Dodał, że Platforma Obywatelska nie pozwoli na takie traktowanie prawa. "Nie pozwolimy na zamiatanie afery Macierewicza pod dywan tylko dlatego, że prokurator jest jego kolegą z rządu" - oświadczył Neumann.