Reklama

Neumann: Naszym zadaniem jest stworzenie silnej reprezentacji w PE, która obroni interesy Polaków

Szef klubu PO-KO Sławomir Neumann jest dobrej myśli ws stworzenia na wybory do PE koalicji sił proeuropejskich. Rozmowy w tej sprawie są, według niego, "poważnie zaawansowane". Naszym zadaniem jest stworzenie silnej reprezentacji w PE, która obroni interesy Polski i Polaków - podkreślił.

Na początku lutego grupa b. premierów i szefów MSZ wystosowała apel, w którym wezwała "odpowiedzialne siły i środowiska polityczne, samorządowe i obywatelskie" do wspólnego startu - pod szyldem Koalicji Europejskiej - w wyborach do PE.

Neumann powiedział w czwartek w radiu TOK FM, że PO prowadzi "poważnie zaawansowane" rozmowy w sprawie wyborów europejskich. "Jestem dobrej myśli i uważam, że ta koalicja, która może być koalicją prawie wszystkich sił demokratycznych, proeuropejskich, będzie blokiem, który pokaże Polakom, że opozycja może się zjednoczyć, może być siłą, która z dużą przewagą wygra wybory z PiS-em w maju" - podkreślił polityk.

Reklama

Według niego koalicja ta "pokaże Europie, że miejsce Polski w Europie nie jest zagrożone, że są siły demokratyczne w Polsce, które obronią Polskę przed pełzającym polexitem, o którym marzy (prezes PiS Jarosław) Kaczyński i politycy PiS-u".

Dobra reprezentacja w PE?

"To jest dla nas dzisiaj zadanie podstawowe, żebyśmy mieli silną, dobrą reprezentację w Parlamencie Europejskim, która obroni interesy Polski i Polaków, żebyśmy - tak, jak do tej pory - korzystali z UE, nie tylko w tej kwestii przestrzeni bezpieczeństwa, takiej możliwości swobodnego poruszania się, awansu, wyjazdu, dobrej pracy, ale także w tej ekonomicznej" - mówił szef klubu PO-KO.

W jego ocenie to, co się obecnie dzieje z budżetem europejskim, czyli - jak mówił - "brak właściwie aktywności rządu premiera Mateusza Morawieckiego w tych negocjacjach - powoduje, że już dzisiaj jest 25. proc. mniej (środków) w zaplanowanym budżecie niż to, co wynegocjowała Platforma z PSL-em". "Europosłowie partii rządzącej nie robią nic przy budżecie, więc wszyscy inni, którzy nie chcą się z Polską dzielić tymi pieniędzmi z tego korzystają" - ocenił Neumann.

Według niego, "taka impotencja w działaniu PiS w Europie powoduje to, że my jesteśmy spychani nie tylko na ten polityczny margines, ale też już dzisiaj finansowo tracimy". "Nasi obywatele tracą na takim zacietrzewieniu rządu PiS w stosunkach z UE, na takim ciągłym konflikcie ze wszystkimi. My naprawdę mam wrażenie, że już nie mamy tam żadnych partnerów; jedyni partnerzy na których się opierała cała wizja polityki zagranicznej, czyli Wielka Brytania wychodzi w marcu z UE" - podkreślił polityk Platformy.

Wybory do PE zaplanowano w Polsce na 26 maja; na jesieni odbędą się wybory do Sejmu i Senatu.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy