"Taśmy są poważną sprawą. To, co mówi Jarosław Kaczyński, odziera go z paru mitów, które starał się budować jako polityk. Z tej krystalicznej uczciwości" - stwierdził szef klubu Platformy Obywatelskiej w rozmowie z RMF FM. "Rodzina już go poznała i wie, że to nie jest człowiek, który uczciwie dotrzymuje słowa" - podkreślił. "Nie dogadały się służby, zawiodło państwo - to wyraźnie widać" - stwierdził Neumann pytany o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i zaplanowaną na dziś informację rządu w tej sprawie. "Jeżeli nie znajdziemy dziś odpowiedzi, dlaczego zawiodło, to nie będziemy w stanie tego na przyszłość załatwić. Początek tego wszystkiego dzieje się gdzieś w czasie jego (Stefana W. - przyp. red.) odsiadki w gdańskim areszcie. Informacje, które płyną do policji, do jednego, drugiego komisariatu, te informacje, które ma służba więzienna..." - tłumaczył gość RMF FM. Robert Mazurek, RMF FM: My tu sobie o piłce rozmawiamy. Sławomir Neumann: - Są też ważne tematy. Jednak te gole Krzysztofa Piątka były niesamowite. - Świetnie wszedł w nowy zespól - sezon marzenie. Te dwie bramki absolutnie top, pełen profesjonalizm. Widzi Pan, co daje porządny klub. - W Krakowie nie pokazywał aż tak swoich wszystkich umiejętności, natomiast we Włoszech, jak wszedł do Genoa, to wszedł też z takim przytupem i wszedł do Milanu także z przytupem. To przytupu życzymy. - Tylko się cieszyć. Dobry zawodnik przyda się reprezentacji. Miał być duży przytup w sprawie taśm, na razie trochę mniejszy. Zobaczymy czym to się skończy. Czy ABW powinno wkroczyć do redakcji "Gazety Wyborczej" i zabrać laptopy dziennikarzom, którzy mają paserskie taśmy? - Myślę, że jeżeli ABW ma się czymś zająć to pilnowaniem bezpieczeństwa państwa. Jak to, a w 2014 r. ABW wchodziło do redakcji "Wprost" i wtedy mówiliście, że to słuszne, że tak się dba o bezpieczeństwo państwa. - My potrafimy wnioski wyciągnąć. To nie było słuszne i nie było to dobre. Natomiast też wiemy, że ABW... Ale gdyby teraz ABW wkroczyło do "Gazety Wyborczej", to by Bruksela wprowadziła w Polsce stan wojenny. - Panie redaktorze, ja myślę, że te taśmy o czymś poważniejszym mówią. Można sobie dworować z tego. Nie, ja teraz dworuję sobie z drobnej hipokryzji. - Taśmy są poważną sprawą. To, co mówi Jarosław Kaczyński, odziera go z paru takich mitów, które starał się budować jako polityk. Z tej krystalicznej uczciwości, z tego... Jak to, przecież on mówi, że na wszystko musi mieć fakturę, że musi mieć papiery, żeby wszystko uczciwie robić. - Tak robił to uczciwie, że jego rodzina... bo przecież to było spotkanie w gronie rodziny, tam byli wszyscy ludzie z bliższej lub dalszej rodziny... Ma pan kuzyna? Bo to jego szwagier ten Austriak, szwagier kuzyna. - Ale jednak jakoś spowinowacony. Jest to rodzina i jeżeli rodzina musi nagrywać Jarosława Kaczyńskiego, bo czuje się oszukana, bo uważa, ze zrobili jakąś robotę, przygotowali dwa projekty - na dwie wieże, które chce Kaczyński budować przez swoją spółkę. Ale Kaczyński chce te wieże budować od ponad 20 lat, tak naprawdę. - Ale to teraz oszukał tych ludzi prawdopodobnie, bo nie chce im zapłacić. Nie no właśnie Kaczyński chce. Pan nie dosłuchał taśm. A ja się poświęciłem, wszystkiego dosłuchałem, wszystko wczoraj przeczytałem. - Stenogram z tej taśmy też przeczytałem. Chce tak zapłacić, że wysyła ich do sądu na Berdyczów, tak naprawdę. Jeśli już rodzina go poznała i wie, że to nie jest człowiek, który uczciwe dotrzymuje słowa... Potworny Kaczyński. - Nie potworny Kaczyński, ale tutaj okazuje się cynicznym deweloperem. Najpierw mówicie, że to jest fajtłapa, nie ma konta... - Ale po co mu konto jak ma cały bank? ...ma tanie marynarki, buty rozdeptane i wygląda jak ostatnia ciamajda. Jest "bidokiem", który jest zadłużony, bo przecież ma długi. - I właśnie to robienie takiego wizerunku... po co mu konto skoro on na telefon zaprasza do siebie prezesa banku, który do niego przyjeżdża w podskokach i mówi o miliardowym kredycie. Po co mu konto skoro ma swój bank? To jest państwo, które zbudował Kaczyński w ostatnich trzech latach. W tej taśmie jak w soczewce widzimy patologie państwa, które zbudował Kaczyński. Patologie państwa jak pan dobrze wie pokazywały również wszystkie inne taśmy. Jak widać polska patologią stoi, niestety. - Jeżeli pan tak na spokojnie z oddali na tę taśmę spojrzy to co tam było, w środku. Po pierwsze Kaczyński sprywatyzował państwo. Pan ma ten dystans? - Mam, uważam, że mam. Niech będzie... - Sprywatyzował to państwo, bo najpierw mówi się o wielkich rzeczach, że repolonizuje... Ale czy możemy porozmawiać też o kimś innym, nie tylko o Kaczyńskim? - Ale sekunda, taśma jest o nim, a nie o nas. Po tym, jak porozmawialiśmy o Kaczyńskim o tym jak ważne są te taśmy... - Ale jeszcze jedną rzecz chciałem powiedzieć, bo Kaczyński właśnie przez lata starał się pokazać jako człowiek, który nie interesuje się pieniędzmi, zupełnie. Okazuje się, że on jest dysponentem olbrzymiego majątku i to też dla PiS-u ważne.Wielu ludzi w PiS-ie myślało, że ten majątek "Srebrnej" to jest jakby ich zaplecze finansowe. A to nie jest. Panie pośle, można zadać pytanie? - Ostatnie zdanie. Fundacja, która jest właścicielem tej "Srebrnej" jest pod kontrolą Jarosława Kaczyńskiego - nikogo więcej. Tak naprawdę tam nawet PiS nie ma nic do gadania. Oni wszyscy tak naprawdę są przez Kaczyńskiego sprywatyzowani. Partię ma sprywatyzowaną i państwo próbuje prywatyzować. Panie pośle, zawsze warto posłuchać mądrego człowieka, więc dziękujemy za ten wykład na temat taśm. - Nie będę się z panem spierał w tej chwili. W sprawie mądrości. Nie będę złośliwy, bo mógłbym powiedzieć , że.... - Znamy pana też z tego. No właśnie, ja nie jestem złośliwy. - Nie, absolutnie. A ktoś tak kiedyś mówił? Nie, jeden pan wyszedł. - Widziałem tę scenę, ale nie zrozumiałem tego wyjścia, bo ECS to poważna sprawa, premier Gliński zabrał 3 miliony złotych. Dobrze, czy pan przeklina? - Zdarza mi się, niestety. A widzi pan, to nieładnie, bo Jarosław Kaczyński nie przeklina niestety, a ja takim ludziom nie ufam. - Którzy nie przeklinają? Tak. - A jemu własny kuzyn nie ufa, bo go nagrywa, wie pan. Coś w tym jest. No widzi pan, coś mnie łączy z austriackim kuzynem. Zostawmy to w takim razie. Dzisiaj będzie informacja w Sejmie w sprawie śledztwa, śledztwo w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza, a raczej szerzej, w sprawie tych procedur, które doprowadziły do tego, że tenże zabójca wyszedł i nikt nie był ostrzeżony. Czego wy się chcecie dowiedzieć? Nie pytam o politykę chwilowo. - To jest pokłosie tego, tej naszej rozmowy w ubiegłym tygodniu z premierem, ministrem Brudzińskim, ministrem Ziobro, czy ministrem Szumowskim. Tam premier zgodził się na taką informację. Na tamtym spotkaniu minister Brudziński przekazał nam informację o tych wszystkich działaniach, które zostały podjęte od momentu ataku tego bandyty na scenie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, gdzie zamordowano Pawła Adamowicza. Ja wtedy prosiłem, żeby podczas tej informacji podać też informacje sprzed. Żeby cezura 13 stycznia nie była tą cezurą, że idziemy tylko do przodu. Bo wiele informacji, które wcześniej wyciekło do mediów z Służby Więziennej, też od matki. Zobacz całą rozmowę: