Nękał, potem zabił. Czy można było uniknąć tragedii?
Najpierw śledził, a potem nękał i prześladował swoją byłą dziewczynę. Młoda kobieta wiele razy zgłaszała policji, że czuje się zagrożona.
Do tragedii doszło w walentynki. 33-latek śmiertelnie ugodził nożem swoją byłą dziewczynę, później sam się powiesił.
Zrozpaczona rodzina uważa, że tragedii można było uniknąć. Mężczyzna wielokrotnie nękał swoją byłą dziewczynę wiadomościami, założył podsłuch w gabinecie kosmetycznym, gdzie pracowała, a w jej samochodzie zamontował lokalizator GPS.
Kobieta wiele razy zgłaszała policji, że czuje się zagrożona. Ale według bliskich ofiary, nikt w sposób właściwy nie zareagował.