Obie strony targują się o trzy miliony euro za każdy kilometr autostrady. Spółka, która ma wybudować drogę, chce 12,5 miliona euro. Generalna Dyrekcja wciąż oferuje nieco ponad 9,5 miliona euro. Jak mówi rzecznik Dyrekcji, na taką sumę podpisano przecież umowę w grudniu. - Odcinek z Nowego Tomyśla do Świecka będzie kosztował 100 900 000 euro , czyli 9,6 mln euro za kilometr. To jest umowa podpisana dobrowolnie przez dwie strony procesu negocjacyjnego - mówi reporterowi RMF FM Andrzej Maciejewski. - To jednak była suma realna rok temu, teraz za te pieniądze nikt nie wybuduje autostrady - odpowiada Zofia Kwiatkowska z Autostrady Wielkopolskiej. - Warunki rynkowe zmieniły się, proszę zobaczyć co się dzieje na rynku budowlanym, co się dzieje z różnicami kursowymi - twierdzi Kwiatkowska. We wrześniu euro kosztowało 3,80 zł, teraz 3,20, co oznacza stratę ponad pół miliarda złotych. Obie strony są w klinczu, brak porozumienia oznacza kolejne miesiące opóźnień, a nawet ryzyko, że kluczowa autostrada nie będzie gotowa na Euro 2012. Z drugiej strony, im szybciej ta doga powstanie, tym szybciej Autostrada Wielkopolska zacznie zarabiać na tym odcinku więc, powinno jej zależeć na jak najszybszym zakończeniu negocjacji. Obie strony się też szantażują. Autostrada Wielkopolska straszy, że zrezygnuje z koncesji, z kolei Dyrekcja Dróg mówi, że ma plan B, a miałoby nim być zbudowanie zamiast autostrady - drogi ekspresowej.