Bilety zostały zakupione od organizatora koncertu, firmy Live Nation. Według "Polityki" nie podjęto negocjacji cen biletów i zakupiono je na 4 miesiące przed koncertem. Jak ustalił "Super Express", bilety w pakiecie sponsorskim miały być przez NCS odsprzedane głównemu sponsorowi koncertu Madonny. "Problem w tym, że NCS nie znalazło sponsora koncertu i to NCS, czyli państwowa spółka, musiało sponsorować Madonnę! Co się stało z biletami, komu NCS je rozdał, tego nie wiadomo" - mówi "SE" osoba znająca kulisy transakcji. Minister sportu nie poczuwa się do winy i obarcza nią byłego prezesa NCS, Rafała Kaplera. "NCS miało wynająć loże i miejsca biznesowe. W tym celu spółka zakupiła bilety, które miały być elementem oferty dla potencjalnych najemców. Zakupione przez spółkę bilety wraz z pakietami typu VIP miały być jednym ze źródeł dochodu z tej imprezy. Nieudolność władz spółki NCS skutkowała dymisjami jesienią ubiegłego roku" - tłumaczy w rozmowie z "Faktem" Katarzyna Kochaniak, rzecznik prasowy Ministerstwa Sportu. Koncert Madonny w Warszawie okazał się klapą. Joanna Mucha dofinansowała go kwotą 5 mln zł z pieniędzy przeznaczonych na rozwój sportu. Warszawska prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie niegospodarności przy koncercie Madonny na Stadionie Narodowym. FORUM: Publiczne pieniądze wydane na bilety na koncert Madonny!