Dziennikarz rozmawiał z Lechem Wałęsą o dalszych losach sprawy. W pewnym momencie były prezydent z wielkim przekonaniem przyznał, że obdzielił Lecha Kaczyńskiego takim, a nie innym epitetem z rozmysłem. - Finał to badania lekarskie. Trzeba będzie to medycznie sprawdzić - stwierdził. Dodał już bez entuzjazmu, że mimo wielu obowiązków chętnie weźmie udział w ewentualnym procesie. Wczoraj warszawska prokuratura podjęła decyzję o ponownym przeanalizowaniu decyzji o umorzeniu śledztwa w sprawie znieważenia prezydenta Kaczyńskiego przez Lecha Wałęsę. Chodzi o słowa: "durnia mamy za prezydenta", które Wałęsa powiedział w jednym z programów telewizyjnych.