Nawrocki pochwalił dwóch polityków koalicji. W tle kwestia zaprzysiężenia
- Wielu polityków zachowało się przytomnie, mówię o marszałku Hołowni czy wicepremierze Kosiniaku-Kamyszu - powiedział prezydent elekt Karol Nawrocki w "Gościu Wydarzeń" w Polsat News, odnosząc się do kwestii jego zaprzysiężenia 6 sierpnia. Zarówno lider Polski 2050, jak i szef PSL stwierdzili, że jeśli Sąd Najwyższy uzna ważność wyborów, konieczne jest zwołanie Zgromadzenia Narodowego, które odbierze przysięgę od prezydenta elekta.

Prezydent elekt udzielił wywiadu dla poniedziałkowego "Gościa Wydarzeń". Karol Nawrocki był pytany m.in. o pojawiające się wątpliwości dotyczące zamiany głosów w drugiej turze w kilkunastu obwodowych komisjach wyborczych.
- Jest pan pewien, że jeśli jutro Sąd Najwyższy stwierdzi ważność wyborów, to 6 sierpnia złoży pan przysięgę? - dopytywał Bogdan Rymanowski.
- Tak, jestem gotowy, żeby 6 sierpnia złożyć przysięgę. Gotowe są również instytucje, ministerstwa. Wielu polityków zachowało się w tej sytuacji pewnej neurozy radykalnych polityków przytomnie. Mówię o marszałku Hołowni czy wicepremierze Kosiniaku-Kamyszu. (...) Wielu polityków pomimo emocji zdaje sobie sprawę, że dla stabilizacji sytuacji w Polsce uznanie demokratycznego wyboru Polaków jest rzeczą naturalną. Jeśli taką decyzję podejmie Sąd Najwyższy, to nie widzę innej możliwości jak zaprzysiężenie - przekazał Karol Nawrocki.
W tym kontekście przypomniał, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdziła ważność wyborów parlamentarnych w 2023 roku. To orzeczenie pozwoliło stworzyć w Sejmie Koalicję 15 Października, a na czele większości rządowej stanął Donald Tusk.
Wybory 2025. Kontrowersje z liczeniem głosów. Karol Nawrocki komentuje
Prezydent elekt mówił, że niektóre osoby "wywoływały nieuzasadnione emocje", podważając wynik drugiej tury wyborów prezydenckich. - Niepokojące jest podważanie autorytetu i ciężkiej pracy PKW i 300 tys. osób (w obwodowych komisjach - red.), które naprawdę ciężko pracowały, abyśmy mogli mieć święto demokracji - podkreślił.
- Ten margines pewnych zachowań politycznych czy publicystycznych, które obserwowaliśmy w moim uznaniu jest bardziej zagadnieniem dla specjalistów od medycyny, a nie od systemu polskiej demokracji. Nie traktowałem poważnie tego, co robił jeden z posłów Platformy Obywatelskiej, podważając wynik wyborów i destabilizując system ustrojowy w Polsce - dodał Nawrocki.
W tym kontekście pochwalił zachowanie Rafała Trzaskowskiego. - Gdy obserwowałem tą nieuzasadnioną histerię wokół wyborów prezydenckich, (...) to widziałem, że mój kontrkandydat zachowywał się w sposób godny, wyważony, skupiając się na sprawach Warszawy - zaznaczył.
Wybory 2025. Nawrocki wskazał nazwisko jednego ze współpracowników. To poseł PiS
Karol Nawrocki przekazał, że ciągle rozważa, kto zostanie szefem jego prezydenckiej kancelarii. W grze są cztery nazwiska, z czego jedna osoba wywodzi się spoza świata polityki. - Patrzę na swoją kancelarią z szerzej perspektywy. To musi być jedna drużyna, która będzie ze sobą współpracować - powiedział, wskazując, że zakomunikuje swoją decyzję w ciągu 10 dni.
Wiadomo, kto zajmie inne stanowisko. - Jutro mam spotkanie z sekretarzem generalnym NATO. W tej podróży będzie mi towarzyszyć Marcin Przydacz, który w kancelarii będzie odpowiadał za sprawy międzynarodowe - potwierdził prezydent elekt.
- Jeden z ministrów, minister Wojciech Kolarski, będzie dalej kontynuował swoją misję w Kancelarii Prezydenta - zadeklarował Nawrocki. Kolarski od 10 lat współpracuje z obecną głową państwa Andrzejem Dudą. - Profesor Sławomir Cenckiewicz jest jednym z faworytów zostania szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego - dodał chwilę później polityk.
- Ze względów pozamerytorycznych nie zatrudnię swojego syna w Kancelarii Prezydenta, ale z całą pewnością będzie mnie wspierał, a będzie prowadził swoje życie zawodowe - poinformował Karol Nawrocki, pytany o syna Daniela.
Nawrocki gotowy na współpracę z Tuskiem. Prezydent elekt zdradził, co łączy go z premierem
- Moja ocena Donalda Tuska jako najgorszego premiera Polski po roku 1989 nie będzie z całą pewnością dominująca - podkreślił w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim Karol Nawrocki, wskazując, że dla dobra kraju jest gotowy do współpracy i dyskusji.
Zdradził też, jakie słowa padły podczas pierwszego spotkania z premierem Tuskiem. Przypomnijmy, politycy zamienili słowo podczas przywitania na obradach Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Powiedziałem, że bardzo wiele nas dzieli, ale Lechia Gdańsk nas łączy - przekazał prezydent elekt.
Wybory prezydenckie 2025. Kto wygrał głosowanie?
Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła, że głosowanie 1 czerwca wygrał Karol Nawrocki. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość uzyskał większe poparcie niż Rafał Trzaskowski. Różnica wyniosła prawie 370 tys. głosów.
Nawrocki obejmie swój urząd 6 sierpnia. To właśnie wtedy powinno odbyć się posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, na którym przysięgę złoży prezydent elekt. Do tego czasu głową państwa pozostaje Andrzej Duda.
Wcześniej, bo 1 lipca, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego wyda decyzję o ważności wyborów prezydenckich.