Jednym z często poruszanych tematów dotyczących najnowszej produkcji Netflixa jest charakteryzacja Anny Dymnej. Aby mogła przekonać widzów do granej przez siebie postaci, przed każdą sceną ze swoim udziałem musiała spędzić wiele godzin w garderobie. Efekt zaskoczył samych twórców. Zanim padł pierwszy klaps na planie "Wielkiej Wody", potrzebne było przygotowanie specjalnego kostiumu dla aktorki, aby dzięki niemu mogła bez konsekwencji przybrać nadmiarowe kilkadziesiąt kilogramów. "Wielka Woda" hitem Netflixa. Podobnie jak metamorfoza Anny Dymnej W opublikowanym na profilu społecznościowym Netflixa nagraniu można zobaczyć, jak wyglądał cały proces. - My mieliśmy jedno, duże zadanie - mówi w klipie Mirela Zawiszewska, charakteryzatorka. - Stworzyć postać wielką. Panią Annę Dymną, której trzeba było zrobić charakteryzację pogrubienia - wyjaśnia. O swoich wrażeniach opowiedziała też sama aktorka. - Nie wiadomo, co ta rola przyniesie. Wiadomo, że część ludzi powie: "Jezus Maria, co ona z siebie zrobiła?" - stwierdziła serialowa Lena Tremer. Oprócz pracochłonnego makijażu, całe ciało kobiety musiało być pokryte specjalnym kostiumem, którego tworzenie zaczęło się długo przed rozpoczęciem zdjęć. - Nie można mówić właściwie uszyciu tego, tylko to jest konstrukcja. To jest z pianki i z watoliny, misternie przez miesiąc szyte pogrubienie - wspominała jedna z osób pracujących przy kostiumie. - Ja byłem w szoku, jak zobaczyłem panią Annę na przymiarkach, bo było to już tak dobrze zrobione, że właściwie nie trzeba nic w postprodukcji z tym robić - opowiadał reżyser "Wielkiej Wody", Jan Holoubek. Anna Dymna o zawodzie aktora. "Nowe doświadczenie" - To jest rola, która dużo mówi o moim zawodzie. O tym, jak się poświęca mojemu zawodowi, jak człowiek robi karierę, co się potem dzieje na starość, jaka przychodzi samotność, jak ważne są uczucia i rodzina. Dopóki człowiek przeżywa coś nowego, to warto żyć, a to było znowu nowe doświadczenie - mówiła Anna Dymna na premierze serialu. W roli byłej śpiewaczki operowej, która spędza czas na oglądaniu telewizji w swoim łóżku, zajadając samotność i próbując zapomnieć o dawnym życiu, Anna Dymna wypadła fenomenalnie - oceniają komentujący wideo zamieszczone przez Netflixa na Facebooku. Post wzbudził wśród internautów niemal 6 tys. pozytywnych reakcji i został udostępniony przez nich prawie sto razy. "Wielką Wodę" w tydzień od premiery obejrzano już w ponad 10 milionach domów na całym świecie.