"Z niedowierzaniem przyjęliśmy oświadczenie Prezydium KEP wyrażające pełną aprobatę dla uboju rytualnego przez podrzynanie gardeł w pełni świadomym, skrępowanym zwierzętom i pozostawianie ich w agonii" - napisano w oświadczeniu podpisanym przez 117 naukowców z dziedziny biologii, prawa, filozofii i etyki. Pod koniec września Prezydium KEP wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że "prawo do zachowania swoich obyczajów, w tym rytualnego uboju zwierząt, należy do podstawowych praw wolności wyznania i kultu". Prezydium KEP podkreśliło, że podziela w tej kwestii troskę żydowskich gmin wyznaniowych oraz wyznawców islamu.Według naukowców stanowisko KEP "wyraża brak poszanowania jakichkolwiek zobowiązań moralnych wobec zwierząt (...)". "Jest ono sprzeczne z tym nurtem moralności chrześcijańskiej, który wyraził przyszły Benedykt XVI (jeszcze jako Kardynał Ratzinger) w krytyce okrutnych praktyk wobec zwierząt gospodarskich jako pogwałceniu elementarnej wzajemności" - dodali sygnatariusze odpowiedzi. Większość Polaków się temu sprzeciwia "Tradycja jest rzeczą ważną dla wyznawców każdej religii, ale żadna tradycja nie może usprawiedliwiać wyrządzania zła" - podkreślają naukowcy. Według nich "nawet tradycja religijna nie jest i nie może być niezmienna, jeżeli nie ma prowadzić do zacofania". Jak przypomnieli, w głównym nurcie chrześcijaństwa zaprzestano składania ofiar zwierzęcych przed dwoma tysiącami lat, zaś zreformowani rabini od dawna nawołują do zaprzestania uboju rytualnego, a liczni muzułmanie akceptują ogłuszanie zwierząt przed podcięciem. "Dowodzi to, że przy dobrej woli można pogodzić tradycję religijną z poszanowaniem cierpienia zwierząt" - przekonują naukowcy. Zwrócili też uwagę, że według sondaży opinii publicznej zdecydowana większość Polaków jest przeciwna okrucieństwu uboju bez ogłuszania i zaapelowali o uszanowanie wrażliwości moralnej polskich obywateli. Pod listem podpisali się m.in. prof. dr hab. Andrzej Jerzmanowski (Przewodniczący Rady Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej, Wydział Biologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Instytut Biochemii i Biofizyki PAN), prof. dr hab. Ewa Łętowska (Instytut Nauk Prawnych PAN), prof. dr hab. Jan Woleński (Przewodniczący Komitetu Etyki w Nauce PAN). Wśród podpisanych są m.in. profesorowie i doktorzy z wydziałów biologii, prawa, filozofii, zoologii oraz członkowie Polskiego Towarzystwa Etycznego. Przepis sprzeczny z konstytucją W końcu listopada ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis rozporządzenia ministra rolnictwa z 2004 r., na podstawie którego dokonywany był ubój rytualny, był sprzeczny z ustawą o ochronie zwierząt, a przez to z konstytucją. Od początku tego roku obowiązuje więc zakaz takiego uboju. Rząd przygotował w tej sprawie nowe przepisy, ale Sejm ich nie uchwalił. Organizacje żydowska i muzułmańska zaskarżyły do TK ustawę o ochronie zwierząt, w związku z tym, że uniemożliwia ubój rytualny rozumiany jako część praktyk religijnych. Pytanie prawne o ubój rytualny zadał już Trybunałowi Sąd Rejonowy w Białymstoku. Od odpowiedzi na nie sąd uzależnia sposób rozstrzygnięcia zażalenia w sprawie uboju, jaki miał miejsce w Tykocinie 12 marca. Prokuratura Rejonowa w Białymstoku odmówiła wszczęcia dochodzenia w tej sprawie, a zażalenie na jej postanowienie złożyli: powiatowy lekarz weterynarii w Białymstoku i przedstawiciele obrońców praw zwierząt. Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie, która 12 marca przeprowadziła ubój w Tykocinie, powołała się na ustawę z 1997 r. o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w RP. Natomiast przeciwnicy uboju wskazali na art. 34 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt, który pozwala uśmiercać zwierzęta tylko po uprzednim pozbawieniu ich świadomości. W piątek mufti Tomasz Miśkiewicz oświadczył, że "społeczność muzułmańska w Polsce ma prawo do uboju rytualnego zwierząt zgodnie z wiarą, tradycją i obyczajami mniejszości tatarskiej" i zapowiedział, że on sam dokona takiego uboju z okazji muzułmańskiego święta Kurban Bajram (rozpoczyna się ono 15 października).