"Strona rosyjska odpowiedziała na nasz wniosek przesłany w listopadzie zeszłego roku" - przyznaje prok. Renata Mazur, rzecznik prasowy prokuratury Warszawa-Praga. Śledczy na razie nie informują, czy Rosjanie zrealizowali w pełni polskie oczekiwania. "Chodzi o ustalenie domen, numerów IP i usunięcie treści znajdujących się na serwerach, jeśli to nie jest sprzeczne z przepisami danego państwa, oraz zabezpieczenie tych treści na potrzeby materiału dowodowego" - wyliczała w listopadzie prokurator Mazur. Analogiczne wnioski o pomoc prawną zostały przesłane do USA i Niemiec, ale dotąd nie uzyskano żadnej odpowiedzi. Wystąpiono już z prośbami o przyspieszenie ich realizacji. Mazur zapewnia, że śledztwo jest intensywnie prowadzone.