Pogrzeb Siwickiego odbył się w poniedziałek. Na pogrzebie była wojskowa asysta honorowa z Dowództwa Garnizonu Warszawa - przyznaje Departament Prasowo-Informacyjny Ministerstwa Obrony Narodowej. Historycy okresu PRL i osoby związane z MON nie ukrywają oburzenia. "Były mu postawione zarzuty popełnienia zbrodni komunistycznej, i to mocno uzasadnione. Czy taki człowiek zasługuje na jakieś honory?" - pyta retorycznie były minister obrony Romuald Szeremietiew. Informując na Twitterze o śmierci Siwickiego, szef MON Tomasz Siemoniak zaznaczył, że przekazuje tę informację, bo jest to "fakt ważny dla opinii publicznej", ale bynajmniej nie jest jego intencją honorowanie generała. "Moja ocena postaci Siwickiego jest zdecydowanie negatywna, źle, że nie został osądzony" - napisał Siemoniak. Z wnioskiem o asystę do Dowództwa Garnizonu Warszawa wystąpił Klub Generałów. Prośba została rozpatrzona pozytywnie - tłumaczy resort obrony. Czym jest Klub Generałów? "Skupia oficerów dawnego LWP, nic dziwnego, że występowali o asystę honorową dla gen. Siwickiego" - mówi Szeremietiew.