Lasek, szef powołanego przez premiera zespołu wyjaśniającego opinii publicznej przyczyny katastrofy smoleńskiej, ma opowiedzieć śledczym, na czym opiera swoje twierdzenia o obecności Błasika w kokpicie tupolewa w końcowej fazie lotu do Smoleńska. Mecenas Bartosz Kownacki mówi gazecie, że nie pozostaje mu nic innego, jak złożyć wniosek dowodowy o przesłuchanie Laska, skoro ten podtrzymuje swoje stanowisko na temat generała Błasika, wbrew ustaleniom prokuratury. "Trzeba ustalić, na podstawie jakich faktów stwierdził obecność generała Błasika w kokpicie" - mówi Kownacki. "Nasz Dziennik" przypomina, że według prokuratury wojskowej, na dotychczasowym etapie śledztwa nie ma żadnych dowodów, które wskazywałyby by generał w kokpicie był.