Czego dotyczą pytania? Narodowy spis powszechny przeprowadzany jest co 10 lat; obejmuje ludność, budynki i mieszkania. Podlegają mu wszystkie osoby przebywające stale lub czasowo w naszym kraju. Pytania dotyczą m.in. wieku, stanu cywilnego, wykształcenia, zawodu, aktywności ekonomicznej, niepełnosprawności, charakterystyki etniczno-kulturowej, migracji. W badaniu zbierane są też dane na temat mieszkań od osób, które dane lokum zamieszkują. W formularzu są więc pytania o metraż, sposób ogrzewania mieszkania, wyposażenie w sanitariaty. Spis a ppotrzeby lokalnych społeczności Zakres zbieranych informacji jest porównywalny do poprzednich spisów po to, by pokazać, jak zmienia się społeczeństwo. Jak podkreśla rzecznik prezesa GUS, Karolina Banaszek, spis powszechny to jedyne pełne badanie statystyczne obejmujące całą populację Polski. "Jego zakres odpowiada na krajowe potrzeby informacyjne. Jest to taka fotografia społeczeństwa. Dzięki spisowi wiemy na przykład, ile osób zamieszkuje daną miejscowość, jaki jest wiek tych osób, jakie posiadają wykształcenie, jakie są zasoby mieszkaniowe" - powiedziała. Dodała, że wyniki spisu służą samorządom do kształtowania polityki lokalnej, a to przekłada się na życie mieszkańców. "Gmina, wykorzystując dane ze spisu, może podjąć decyzję, w jakie usługi odpowiadające np. potrzebom osób młodych powinna inwestować, ile powinno być zbudowanych przedszkoli, żłobków czy punktów usługowych. Dla samorządów spis jest też miarą skuteczności prowadzonej polityki" - zaznaczyła. Na wynikach spisu władze publiczne i różne podmioty opierają swoje decyzje i strategie. Na przykład bilans ludności GUS jest wskazany w szeregu ustaw jako podstawa dla określania przez Ministerstwo Finansów wysokości subwencji dla gmin. Ministerstwo Zdrowia wykorzystuje te dane, planując środki na ochronę zdrowia w poszczególnych regionach Polski. Także dotacje unijne są przyznawane m.in. w oparciu o liczbę mieszkańców, określoną wynikami ostatniego spisu. Samospis przez internet Pierwsze wstępne wyniki przyszłorocznego spisu będą udostępnione w drugiej połowie 2021 r. Kolejne dane będą publikowane według ustalonego wcześniej harmonogramu. Przyszłoroczny spis powszechny będzie pierwszym, w którym nadrzędną metodą zbierania danych będzie samodzielnie wypełniany formularz internetowy. Dopiero jeśli ktoś nie dopełni obowiązku samospisu internetowego, będą się z nim kontaktować rachmistrzowie - telefonicznie lub bezpośrednio. W 2011 roku też można było spisać się przez internet, jednak nie była to wtedy metoda priorytetowa. Teraz ma być wykorzystana zupełnie nowa aplikacja, jak zapewniła rzecznik GUS - absolutnie bezpieczna. "Zależy nam na tym, żeby mieszkańcy czuli się bezpiecznie, przekazując nam dane. Są one anonimizowane tuż po wypełnieniu formularza, a po zakończeniu spisu są zawsze prezentowane w formie zagregowanej" - poinformowała. Dodała, że system informatyczny jest w pełni zabezpieczony, monitorowany, a dostęp do niego jest limitowany. Podkreśliła też, że każdy pracownik statystyki publicznej przy podpisywaniu angażu jest zobligowany do złożenia przysięgi przestrzegania tajemnicy statystycznej. Na ziemiach polskich pierwszy spis powszechny był zrealizowany w 1789 r. na podstawie decyzji Sejmu Czteroletniego. W Polsce niepodległej pierwszy spis odbył się w 1921 r., więc za rok minie równo sto lat od przeprowadzenia pierwszego spisu powszechnego w niepodległej Polsce. Ciągłość przeprowadzania spisów przerwała wojna. Planowany na 1941 r. spis nie odbył się. Dopiero w 1946 przeprowadzono spis sumaryczny. Miał on pokazać, jaka jest sytuacja kraju po wojnie, jakie tereny Polski są zamieszkane. Kolejny spis odbył się w 1950 r. i od tej pory odbywa się mniej więcej co 10 lat.