Na posiedzenie zaproszono prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Szef Komisji Spraw Zagranicznych Andrzej Halicki (PO) mówił we wtorek, że posłowie oczekują "informacji o konsekwencjach i wnioskach wyciągniętych na przyszłość - żeby taka skandaliczna sytuacja już nigdy się nie powtórzyła". Natomiast prokurator generalny poinformował we wtorek, że w związku z udzieleniem pomocy prawnej Białorusi dotyczącej Bialackiego - szefa Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" - stanowiska w Prokuraturze Generalnej stracili szef Departamentu Współpracy Międzynarodowej i jego zastępczyni. Polska prokuratura w czerwcu tego roku przekazała Białorusi dane o przepływach na koncie Bialackiego, na którym zbierane były pieniądze na działalność opozycyjną. Po ujawnieniu sprawy Bialackiego przedstawiciele polskich władz krytykowali decyzję prokuratury. Szef MSZ Radosław Sikorski uznał ją za "karygodny błąd" i przepraszał Białorusinów. Zaś premier Donald Tusk określił przekazanie przez polską prokuraturę białoruskim śledczym informacji o Bialackim mianem "głupoty". Jak ocenił, z powodu tego "skandalicznego błędu prokuratora" Polska poniosła wielorakie szkody.