We wtorek w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości odbyło się spotkanie sztabu wyborczego partii podsumowujące wybory do Parlamentu Europejskiego z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W spotkaniu, przed wylotem na szczyt UE do Brukseli, brał też udział premier Mateusz Morawiecki. Po niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego ugrupowanie Kaczyńskiego musi zastąpić kilku ministrów w obecnym rządzie. Przy okazji rekonstrukcji wymuszonej wyborami, ma też dojść do niespodziewanych zmian. Jak informowało radio RMF FM, razem z nowymi eurodeputowanymi, z teki ministra ma także zrezygnować szefowa resortu finansów Teresa Czerwińska. Brudziński, Szydło, Mazurek Do siedziby PiS przybyli m.in. szef MSWiA Joachim Brudziński, wicepremier Beata Szydło, rzeczniczka PiS Beata Mazurek, szef sztabu wyborczego Tomasz Poręba, którzy w niedzielnych wyborach do PE zdobyli mandat europosła. Mazurek wychodząc ze spotkania poinformowała, że podsumowano na nim kampanię wyborczą do PE. "Konkluzja jest taka, że wyniki są dla nas bardzo dobre, ale nie mogą nas demobilizować. W związku z czym z pełną parą wszyscy jak jeden mąż przystępujemy do nowego wyzwania, do wyborów parlamentarnych. Wszyscy będziemy się w nie angażować" - oświadczyła rzeczniczka PiS. Zapewniła też, że podczas spotkania nie rozmawiano na temat powyborczych zmian w rządzie. "Potrzebujemy jeszcze trochę czasu. O zmianach w rządzie będzie informował premier" - wskazała Mazurek. Dodała, że nie zna terminu, kiedy do zmian personalnych w rządzie miałoby dojść. Część polityków wychodzących ze spotkania sugerowało, że do zmian może dojść na początku przyszłego tygodnia. Po godz. 16 na Nowogrodzkiej pojawiły się nowe europosłanki Elżbieta Kruk oraz Izabela Kloc oraz wiceminister edukacji Marzena Machałek. Co z minister Czerwińską? Wcześniej, przed spotkaniem sztabu, w siedzibie PiS pojawiła się minister finansów Teresa Czerwińska. W trakcie kampanii do PE, Czerwińska zasłynęła jako "kłopotliwa" minister. Według medialnych doniesień, miała wówczas złożyć rezygnację na biurko premiera. Powodem ówczesnego sporu była obiecana przez Kaczyńskiego "piątka PiS", mocno nadwyrężająca budżet, nad którym czuwa minister Czerwińska. Widmo rezygnacji wówczas oddalono, temat ten wraca jednak tuż po wyborach. W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego, PiS uzyskało 45,38 proc. głosów, KE - 38,47 proc., Wiosna - 6,06 proc. PiS zdobyło 27 mandatów, Koalicja Europejska - 22, a Wiosna - 3.