Komorowski po rozmowach z prezydentami Łotwy Andrisem Berzinsem i Estonii Toomasem Ilvesem powiedział między innymi, że na zbliżającym się szczycie NATO w Chicago trzeba opracować plan pomocy, jaka będzie udzielana Afganistanowi po wycofaniu się wojsk sojuszniczych. System obrony dla republik bałtyckich Prezydent podkreślił też konieczność podniesienia rangi najważniejszego dla członków NATO artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego mówiącego o wzajemnej pomocy w razie napaść zbrojnej. Według prezydenta, artykuł ten powinien nadal być fundamentem funkcjonowania sojuszu. Wiąże się z tym między innymi ponowne opracowanie tak zwanych planów ewentualnościowych dla Polski i republik bałtyckich oraz budowa systemu obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. Komorowski podkreślił, że budowa tego systemu jest szczególnie ważna dla naszego regionu. Prezydent przypomniał też, że zapowiedź budowy takich instalacji już wywołała działania po stronie rosyjskiej. Prezydent mówił, że słychać zapowiedzi umieszczenia rosyjskich instalacji w Obwodzie Kaliningradzkim i innych miejscach, co wzbudza słuszny - zdaniem Komorowskiego - niepokój w Polsce, Łotwie, Estonii i Litwie. Prezydent odniósł się też do ostatnich wydarzeń w Afganistanie. W minioną niedzielę talibowie przeprowadzili w Kabulu ataki między innymi na parlament afgański i siedzibę wojsk NATO. Według Bronisława Komorowskiego, potwierdza to tezę, że w kraju tym wojska koalicyjne mają jeszcze wiele do zrobienia. Prezydent Litwy nie przyjechała Na spotkanie w Warszawie została zaproszona również prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. Prezydent Komorowski w czasie konferencji prasowej pytany o tę kwestię przypomniał, że zapraszał przywódczynię Litwy jeszcze w lutym, gdy był w Wilnie. Dodał też, że zaproszenie dla Grybauskaite na konsultacje w sprawach bezpieczeństwa jest nadal aktualne. Prezydent był pytany, czy nieobecność Grybauskaite nie wpłynie negatywnie na siłę wspólnego stanowiska naszych krajów na majowy szczyt NATO. - Myślę, że nie będzie miało negatywnego wpływu. Aczkolwiek, pewnie gdyby Litwa zechciała również uczestniczyć w tego rodzaju negocjacjach, to siła wspólnego głosu może byłaby większa. Niewątpliwie warto myśleć w tę stronę ze względu na to, że istnieje wspólnota problemów bezpieczeństwa wszystkich krajów bałtyckich i Polski - odpowiedział Komorowski. Prezydent zaznaczył też, że jego zdaniem "należy oddzielać to, co jest z natury swojej trudne w relacjach z sąsiadami - a takim trudnym obszarem zawsze są problemy mniejszości narodowej - od problemów bezpieczeństwa w regionie". - Bo to są problemy, które muszą być rozpatrywane z punktu widzenia nie tylko doraźnych kwestii, nie tylko z (narodowych) punktów widzenia, ale właśnie także interesów całego regionu, całego Sojuszu Północnoatlantyckiego - zaznaczył.